Śledztwo w sprawie twardego lądowania balonu k. Białegostoku; dwie osoby ranne
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie okoliczności sobotniego tzw. twardego lądowania balonu na ogrzane powietrze w miejscowości Rogówek. Leciało nim w sumie 16 osób, 2 zostały ranne.
Śledztwo dotyczy sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach – poinformowała PAP szefowa białostockiej prokuratury Elwira Laskowska.
Wśród zabezpieczonych dowodów są zeznania uczestników lotu (z wyjątkiem jednej z osób hospitalizowanych) i rejestrator lotu z balonu.
Do wypadku doszło w sobotę wczesnym rankiem. Strażacy dostali informację o balonie, który awaryjnie lądował na polu. Był to balon na ogrzane powietrze z koszem, w którym było 15 osób (najmłodszy pasażer miał 15 lat) i pilot.
Okazało się, że pilot musiał wykonać tzw. twarde lądowanie – prawdopodobnie wskutek zmieniających się nagle warunków atmosferycznych i silnych podmuchów wiatru. Po silnym uderzeniu kosza o ziemię balon był jeszcze ciągnięty po polu przez pewien czas. Ranne zostały dwie osoby.
Prok. Laskowska powiedziała PAP, opierając się na zeznaniach uczestników, że lot do fazy lądowania przebiegał bez większych zakłóceń. Wówczas zmienił się wiatr, wiał dużo silniej, a balon poruszał się z większą prędkością.
"Pilot uprzedzał o tym, że będzie tzw. twarde lądowanie, poinstruował uczestników tego lotu o sposobie, w jaki mają się zachować" – dodała. Zaznaczyła, że dwoje pasażerów wypadło z kosza już po jego uderzeniu o ziemię. Balon trzy razy przyziemiał – lądował i wznosił się.
"Zostały na miejsce wezwane służby, akcja przebiegała później bardzo sprawnie" – powiedziała PAP.
W czynnościach, w tym oględzinach na miejscu, uczestniczyli członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Dla potrzeb śledztwa zabezpieczono balon i urządzenie nagrywające, które w nim było.
"Całość tego lotu została nagrana, urządzenie zostało zabezpieczone i będzie podlegało dalszym badaniom" – powiedziała prok. Laskowska.
Dodała, że konieczna będzie opinia z zakresu medycyny sądowej co do obrażeń osób rannych. Ma to wpływ na ostateczną kwalifikację prawną, gdyby doszło do postawienia komukolwiek zarzutów.
Przeczytaj również:
Podlaskie: dwie osoby ranne podczas awaryjnego lądowania balonu
Komentarze