Przejdź do treści
Źródło artykułu

Siemoniak o programie satelitarnym: chodzi o polskie oczy pod polską kontrolą

Chodzi o polskiego satelitę, który będzie "polskimi oczami" pod polską kontrolą patrzył na to, co się dzieje - powiedział w poniedziałek szef MSWiA Tomasz Siemoniak o programie satelitarnym wspartym finansowo przez Europejski Bank Inwestycyjny.

W poniedziałek została podpisana umowa w sprawie polskiego programu satelitarnego, realizowanego we współpracy z Francją. Europejski Bank Inwestycyjny zdecydował się zainwestować 300 mln euro w polski program satelitarny. Jak wskazała jego prezes Nadia Calvino, "to część nowego planu EBI dotyczącego działań dla bezpieczeństwa i obrony".

Szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak zapytany został w poniedziałek w TVP Info, na co wystarczy te 300 mln euro.

"Do tej pory Europejski Bank Inwestycyjny był wstrzemięźliwy jeśli chodzi o projekty, które mogą mieć przeznaczenie wojskowe związane z bezpieczeństwem. Raczej szukano projektów inwestycyjno-gospodarczych, więc to jest na pewno przełom" - ocenił Siemoniak.

Zaznaczył, że "sprawa satelitów, które powinniśmy mieć w dyspozycji, bardziej dotyczy kwestii rozpoznania wojska i jest dopełnieniem planu, który premier Donald Tusk przedstawiał w ostatnią sobotę".

Dopytywany, czy jest możliwe, że polskie satelity zostaną wyniesione na orbitę w przyszłym roku, Siemoniak odpowiedział, że "taki jest plan". Dodał, że rozmawiał o tym z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oraz wiceministrami w jego resorcie.

Szef MSWiA wyjaśnił, że "dotychczas podpisywane umowy dotyczyły korzystania z satelitów włoskich i francuskich - takiego dzierżawienia możliwości wykorzystywania tych satelitów, natomiast w tym, o czym mówi premier Tusk, chodzi o polskiego satelitę, który będzie +polskimi oczami+ pod polską kontrolą patrzył na to, co się dzieje".

Jak zaznaczył, "z punktu widzenie projektu +Tarcza Wschód+, to jest absolutnie kluczowa sprawa". "Tarcza Wschód" to przedstawiony w sobotę przez premiera Donalda Tuska planu obrony i odstraszania, na który ma zostać wydane 10 mld zł.

Siemoniak zwrócił także uwagę, że rozpoznanie - głównie amerykańskie - dotyczące koncentrowania się sił odegrało bardzo ważną rolę przed inwazją rosyjską na Ukrainę, ponieważ dało możliwość przygotowania się i oceny sytuacji. "My też czegoś takiego potrzebujemy" - oświadczył szef MSWiA.

Jak podkreślił, "gdy mamy satelity, drony i system rozpoznania radiolokacyjnego, to nikt niepostrzeżenie pod żadną granicę nie podejdzie". "Jesteśmy wówczas znacznie bardziej bezpieczni" - ocenił szef MSWiA.

Do tej pory Europejski Bank Inwestycyjny zainwestował w Polsce prawie 100 mld euro, finansując drogi, koleje, transformację energetyczną, morską energetykę wiatrową czy warszawskie metro. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ ral/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony