Rynek ukarał Air France za chaos i strajki
Nieuchronne odejście prezesa Air France, Jean-Marca Janaillaca oraz rosnąca rola związków zawodowych w firmie została fatalnie odebrana przez rynek.
Akcje Air France na giełdzie w Paryżu już na otwarciu straciły 14 procent.
Rynek już wcześniej był wyraźnie zaniepokojony sytuacją w narodowej linii lotniczej Francji, zwłaszcza trwającymi o lutego strajkami, bo kapitalizacja rynkowa przewoźnika zmniejszyła się od początku roku o 40 proc. do 3,1 mld euro.
Powodem tak negatywnej oceny przez inwestorów są powtarzające się strajki, zwłaszcza pilotów i personelu pokładowego, które tylko w tym roku kosztowały AF 300 mln euro, a końca protestu nie widać. Przewoźnik postarał się natomiast, by wszystkie długodystansowe połączenia zostały utrzymane, natomiast rejsy krótko i średnio dystansowe są wykonywane w proporcjach – jeden odwołany na każdych pięć planowanych.
Pracownicy zapowiadają kolejne protesty.
Cały artykuł czytaj na stronie www.rp.pl
Komentarze