RED BULL STRATOS | Przed nami kolejna próba! To ważny dzień w historii awiacji.
Felix Baumgartner jest gotów do kolejnej próby przekroczenia bariery dźwięku w spadku swobodnym oraz pobicia 52-letniego rekordu skoku z najwyższej wysokości. Wtorkowa próba, którą śledził cały świat, została przerwana, ale w tę niedzielę (14 października) Baumgartner będzie miał kolejną okazję, by skoczyć z 36 576 metrów. Pogoda wciąż wydaje się być obiecująca.
Po wtorkowej decyzji o przełożeniu terminu startu misji Red Bull Stratos, Felix Baumgartner ze spokojem czeka na kolejną szansę w niedzielę. Wstępne prognozy pogody są obiecujące.
Wyznaczona data już kiedyś zapisała się w historii lotnictwa: 14 października 1947 roku Chuck Yeager jako pierwszy człowiek przekroczył barierę dźwięku podczas lotu eksperymentalnym samolotem z napędem rakietowym. Baumgartner spróbuje dokonać tego bez pomocy maszyny, co będzie ogromnym krokiem naprzód w eksploracji przestrzeni kosmicznej, a co za tym idzie - zwiększeniem bezpieczeństwa przyszłych podróży kosmicznych. Jak twierdzi, jest gotowy do działania: „Jestem tu ze swoją rodziną i przyjaciółmi, którzy bardzo mnie wspierają. Chodzę do siłowni i staram się utrzymać formę. Jestem przygotowany pod każdym względem. Odbyłem wszystkie odprawy z zespołem, któremu ufam. Teraz czekamy już tylko na pogodę”.
Aby napompować balon i wypuścić go w powietrze, Baumgartner potrzebuje niemal bezwietrznych warunków oraz bezchmurnego nieba. Na rekordową wysokość 36 576 metrów dotrze w kapsule kosmicznej doczepionej do balonu helowego o pojemności 850 tysięcy metrów sześciennych. Następnie wyskoczy w otchłań pozbawionej wszelkich form życia stratosfery i spróbuje przekroczyć barierę dźwięku, osiągając podczas swobodnego lotu w stronę ziemi prędkość 1 110 km/h.
Na przygotowania do skoku, którego celem jest wzbogacenia wiedzy naukowej o zachowaniu ludzkiego organizmu w ekstremalnych warunkach panujących na granicy przestrzeni kosmicznej, Baumgartner poświęcił pięć lat. We wtorek od startu dzieliło go zaledwie kilka chwil, kiedy gwałtowny podmuch wiatru uderzył w wierzchołek wysokiego na 230 metrów balonu, powalając go na ziemię i niwecząc plany całego zespołu. Baumgartner był zawiedziony, ale nie zniechęcony: „Chcę przekroczyć barierę dźwięku za wszelką cenę” – powiedział. „Dopóki mamy zapasowy balon i dodatkowe dni, kiedy możemy wystartować, jestem zadowolony”. Zespół Red Bull Stratos dysponuje zapasowym balonem i Baumgartner dostanie kolejną szansę, gdy tylko warunki pogodowe będą idealne – bezchmurne niebo i wiatr o prędkości nieprzekraczającej 3 km/h przy powierzchni ziemi oraz niewiele większej na wysokości wierzchołka balonu.
O tej porze roku takie warunki pojawią się tylko od jednego do dwóch dni w tygodniu. Najbliższa niedziela i poniedziałek zapowiadają się obiecująco, a Baumgartner i jego zespół są zdecydowani wykorzystać każdą nadarzającą się szansę. Czas do startu odlicza ten zegar:
Misja Baumgartnera do granic przestworzy wzbudziła globalne zainteresowanie wiedzą na temat przetrwania ludzi w nieprzyjaznym środowisku stratosferycznym. Coraz więcej firm, takich jak prywatne przedsiębiorstwa kosmiczne, jest zainteresowanych informacjami i danymi, które zbiera Red Bull Stratos.
„Myślę, że to ważne, że ludzie o tym rozmawiają” – powiedział Baumgartner. „Teraz, kiedy zobaczyli, jak trudno jest wystartować, jeszcze bardziej docenią to, co zobaczą. Gdyby było to łatwe zadanie, zbliżenie się do osiągnięcia Joe Kittingera z 1960 roku nie zajęłoby 52 lat”. Jak być cierpliwym, Baumgartner uczył się bezpośrednio od Joe Kittingera, który 52 lata temu (jako kapitan Sił Powietrznych USA) ustanowił rekord najwyższego skoku, który Austriak próbuje teraz pobić. Kittinger, który jest obecnie doradcą projektu i mentorem Baumgartnera, przed swoim skokiem także musiał długo czekać na sprzyjające warunki.
Finałowy skok Red Bull Statos będzie można oglądać na żywo:
w internecie na
• www.redbullstratos.com,
• www.tvn.24.pl;
w telewizji:
• na antenie telewizji TVN 24
oraz w sieci komórkowej Red Bull Mobile.
Skok zaplanowano na godz. 14 czasu polskiego.
Komentarze