Posłuchaj wojennych wspomnień mjr Adama Ostrowskiego z Dywizjonu 317
Z bazy w Anglii latał samolotem Spitfire do swojej narzeczonej w Gandawie, precyzyjnie bombardował pozycje wroga, a także ostrzeliwał niemieckie pociągi na terytorium Rzeszy. Nigdy nie zestrzelony, ale nieraz patrzył śmierci w oczy – major Adam Ostrowski, rocznik 1919, pilot w stopniu kapitana, członek 317 Dywizjonu Myśliwskiego „Wileński” oraz prezes zarządu koła Stowarzyszenia Lotników Polskich w Londynie.
Mjr. Ostrowskiego można było spotkać podczas VI Światowego Zjazdu Lotników Polskich w sierpniu 2012 roku. Był to ostatni zjazd ze względu na stan zdrowia przybyłych polskich lotników-kombatantów z Kanady, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Szacowni goście mieli dość intensywny program pobytu w stolicy, a jednym z punktów były loty widokowe nad Warszawą. Niektórzy z weteranów ostatni raz widzieli to miasto z powietrza podczas II wojny światowej.
Mjr Ostrowski walczył z Niemcami do ostatnich dni wojny. Ze względu na sprzedanie Polski sowietom przez Zachód, zdecydował się nie wrócić do swojego rodzinnego Lwowa i pozostał na emigracji. Podobnie jak wielu polskich żołnierzy walczących po stronie aliantów przeżył rozgoryczenie, gdy odmówiono jego dywizjonowi udziału w paradzie zwycięstwa w Londynie…
Poniżej można posłuchać jego wojennych wspomnień. Dlaczego? 10 lipca minęła 75 rocznica rozpoczęcia Bitwy o Anglię. Wprawdzie bohater tego wpisu nie brał udziału w tamtych wydarzeniach, ale to dobra okazja, by spotkać kogoś, kto walczył w podobnych realiach.
Wspomnień można posłuchać tutaj lub w rozszerzonej wersji na stronie www.projektjednorazowy.pl
Komentarze