Zmarł Władysław Knuplerz
Krakowski Klub Seniorów Lotnictwa z przykrością zawiadomił, że 3 listopada 2022 roku zmarł w wieku 89 lat Władysław Knuplerz – pilot szybowcowy i samolotowy. Wojskowy pilot myśliwski. Magister, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jako notariusz wielce zasłużył się dla Aeroklubu Krakowskiego, w procesie przekształceń własnościowych lotniska w Pobiedniku Wielkim.
Cześć Jego Pamięci!
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się 24 listopada 2022 roku o godzinie 12:00, w Kościele NMP Matki Kościoła przy ulicy Ludwika Pasteura 1, skąd po mszy odprowadzimy Zmarłego na miejsce spoczynku, na Cmentarz Białoprądnicki przy ulicy Piaszczystej.
Władysław Stanisław Knuplerz – major pilot s' Stanisława i Bolesławy z d' Serafin, ur. 6 czerwca 1933r. w Krakowie. Odznaczenia: Złoty Krzyż Zasługi i inne. Szkołę podstawową przy ulicy Mazowieckiej w Krakowie skończył w 1948 roku. Kontynuował naukę w Liceum Administracyjno-Handlowym przy ulicy Loretańskiej.
W 1950 roku myśląc o lataniu i będąc pod wpływem propagowania lotnictwa przez Krystynę Szymańską z Ligi Lotniczej, zapisał się do Aeroklubu Krakowskiego. Latem skierowany został na szybowcowe szkolenie teoretyczne i praktyczne w Szkole Szybowcowej w Rzadkowie koło Chodzieży. Szkolenie odbywało się na szybowcach ABC i Salamandra. W tym czasie, z Krakowa, w szkoleniu uczestniczyli Henryk Kącik i Jacek Sieprawski. Po powrocie ze szkoły ćwiczył na lotnisku Balice, na szybowcach Mucha i Jeżyk. Latali tam między innymi Tadeusz Augustyniak, Janusz Siemiątkowski, Julian Nowotarski, Ewa Nehay, Cezary Wojnar, Wiesław Wolański.
Zainteresowany służbą w lotnictwie złożył podanie o przyjęcie do szkoły oficerskiej. Został przyjęty i we wrześniu 1952 roku rozpoczął naukę w Oficerskiej Szkole Lotniczej nr 5. W pierwszym roku zajęcia teoretyczne i wykłady prowadzone były w Dęblinie. W drugim roku słuchaczy przeniesiono do Radomia. Loty szkolne ma samolocie Junak 2 wykonywał na lotnisku Podlodów. Dowódcą eskadry szkolnej był kpt. pil. Kazimierz Ciepiela a instruktorem por. pil. Gąsienica-Stopka, rodowity
Zakopiańczyk. Kiedy dowiedział się, że Władysław Knuplerz jest z Krakowa i latał na szybowcach, zabrał „rodaka” do swojej grupy. W grupie byli między innymi: Stanisław Plichta, Jerzy Tokarski, Zenon Kruglak, Bronisław Bigaj, Henryk Kowalski.
Kolejne czteromiesięczne szkolenie odbyło się w Oleśnicy na samolotach tłokowych UT Jak-9 i Jak-9P. Następnie szkolenie na samolotach odrzutowych w Tomaszowie Mazowieckim. Początkowo na dwumiejscowej „Agatce” jak pieszczotliwie samolot ten nazywali podchorążowie, a potem na Jak-23. Przed zakończeniem nauki w szkole oficerskiej odbyły się egzaminy. Praktyczny z latania w Tomaszowie Mazowieckim i przedmiotowy w Radomiu. W ich wyniku Władysław Knuplerz uzyskał pierwszą lokatę i skończył szkołę jako prymus. 21 lipca 1955 roku odbyła się promocja. Promował zastępca Dowódcy Lotnictwa gen. bryg. pil. Jan Frey-Bielecki. Rozkazem Ministerstwa Obrony Narodowej nr 429 z 21. VII. 1955r. Władysław Knuplerz został mianowany podporucznikiem pilotem.
Jako prymus miał możliwość wyboru jednostki. 1 sierpnia 1955 roku zameldował się u dowódcy 2 Pułku Myśliwskiego w Krakowie. Trafił do eskadry szkolnej dowodzonej przez kpt. pil. Stanisława Niedźwieckiego. Treningi na samolocie UT MiG-15. Potem eskadra pościgowa, którą dowodził kpt. pil. Zdzisław Chabowski, świetny pilot i wspaniały człowiek. W czasie służby w
pułku myśliwskim Władysław Knuplerz był pilotem, dowódcą klucza, zastępcą dowódcy eskadry do spraw strzelania powietrznego w lotnictwie pościgowym. Był instruktorem na samolotach tłokowych i odrzutowych.
Brał udział w defiladach lotniczych nad Warszawą 22 lipca 1959 roku i nad Łodzią. Leciał w słynnej tafli składającej się z sześćdziesięciu czterech samolotów. Pomysłodawcą figury był Jan Frey-Bielecki. Generał przygotował ją w najdrobniejszych szczegółach. Podczas ćwiczeń leciał nad taflą w samolocie Ił-28 wyłapując wszelkie niedociągnięcia i doprowadzając ją do perfekcji. Pomimo prób lotnictwo żadnego innego państwa na świecie nie wykonało tafli.
Władysław Knuplerz lądował samolotem odrzutowym Lim-5 na trawie lotniska w Nowym Targu. Było to zadanie trudne i wyjątkowo niebezpieczne mające wykazać możliwości samolotu odrzutowego w lądowaniu na takim podłożu. Do tego zadania wytypował go dowódca pułku Henryk Rzemieniecki wiedząc, że jest doświadczonym pilotem, wcześniej latał na szybowcach i zna to lotnisko. Lądowanie obserwował pilot Szymonowicz, który wcześniej lądował samolotem Jak-11, a wyniki zadania przesłano do dowództwa w Warszawie. W ramach ćwiczeń lądował samolotem odrzutowym na szosie w rejonie Szczecina.
Tamte czasy Władysław Knuplerz wspominał.
"Rok 1957. Lot na strzelanie do rękawa na samolocie Lim-5. Po wykonaniu zadania podchodzę do lądowania w Balicach. Na wysokości około siedmiu metrów zacząłem wybierać ster, a samolot zaczął się przechylać lekko w lewo. Ster w przeciwnym kierunku ale samolot nie reaguje na przeciwdziałanie sterów i zaczyna przechodzić w położenie plecowe. Dodałem gazu a druga ręka automatycznie poleciała i schowała klapy. Nos lekko się uniósł i samolot stał się sterowny. Odszedłem od pasa. Wiedząc co się dzieje dowódca, który był jeszcze w powietrzu wylądował. Przez radio powiedział mi żebym lądował na trawie z wyłączonym silnikiem i wysuniętym podwoziem. Tak się stało. Po wyjściu z kabiny zapaliłem papierosa i wtedy poczułem zdenerwowanie. Dotarło do mnie w jakim byłem niebezpieczeństwie, krok od śmierci. Spojrzałem pod samolot i zobaczyłem jakieś zwisające frędzle. Okazało się, że samolot posiada dwa cylindry wypuszczania i chowania klap. Łączy je linka synchronizująca jednoczesne ich wysunięcie. Linka urwała się powodując zamknięcie jednej klapy, a to z kolei przechylenie samolotu. Okazało się też, że jeden z cylindrów był zapieczony".
Nie zawsze wszystko kończyło się szczęśliwie.
"14 października 1958 roku prowadziłem klucz po trasie a Bronek Bigaj miał nas przechwycić. Ja lot ten miałem wykonać na samolocie Lim-2 numer 1211 ale tak się jakoś stało, że Bronek przyszedł wcześniej i podpisał lot na tym właśnie samolocie. Kiedy my byliśmy już w powietrzu Bronek dopiero wystartował. Za chwilę Bronek zgłosił przez radio, że dźwignia gazu zablokowała się i nie może ująć gazu. Miał wypuścić klapy, wysunąć powozie, wyłączyć silnik i lądować. Prędkość była duża. Przeszedł cały pas. Na końcu była siatka ogrodzeniowa i gdyby w nią uderzył może wyhamowałoby samolot. Jednak próbował ją przeskoczyć podrywając maszynę. Odwrócił się na plecy, uderzył w ziemię i zginął w płonącym samolocie".
W 1963 roku Władysław Knuplerz przeniesiony został do tworzącego się 55 (potem 13) Pułku Transportowego w Krakowie. Pułkiem dowodził płk pil. Aleksander Milart. Po przeszkoleniu przez instruktora pilota Cudnego latał na samolocie An-2. W roku 1968 w czasie interwencji państw Układu Warszawskiego, z powodu osobistych poglądów (nie wstąpił do PZPR co wiązało się z szykanami i złośliwościami niektórych przełożonych), robił wszystko aby nie lecieć do Czechosłowacji. Po wielu perypetiach nadarzyła się okazja zamiany z pilotem, który miał lecieć ze skoczkami na Pomorze. W roku 1964 rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, które ukończył w 1969 roku.
Z wojska odszedł w roku 1971. W tym też roku przeszedł aplikację notarialną, po której pracował jako asesor notarialny w Państwowym Biurze Notarialnym w Limanowej. W 1975 roku otrzymał nominację na notariusza i przeniósł się do pracy w Państwowym Biurze Notarialnym w Krakowie. Po dwóch latach został kierownikiem a następnie dyrektorem w tym biurze. Po prywatyzacji biura w 1991 roku wybrano go Prezesem Rady Izby Notarialnej w Krakowie. Na stanowisku prezesa pozostawał przez cztery kadencje do 2003 roku, do przejścia na emeryturę.
Pilot wojskowy I klasy. Pilot instruktor I klasy na samolotach tłokowych i odrzutowych we wszystkich warunkach atmosferycznych. Wykonał 13 skoków ze spadochronem z samolotu Po-2. Nalot na szybowcach 30 godzin. Latał na szybowcach: ABC, Salamandra, Mucha, Jeżyk. Nalot na samolotach 2000 godzin. Latał na samolotach: Junak 2, Junak 3, UT Jak-9, Jak-9P, Jak-23, Jak-11, TS-8 Bies, UTIMiG-15, Lim-1, Lim-2, Lim-5, An-2.
Komentarze