Przejdź do treści
Krzysztof Zapart i Adam Ginalski w koszu balonu podczas lotu (fot. Adam Ginalski)
Źródło artykułu

Wesprzyj załogę POL2 startującą w 64 edycji Pucharu Gordona Bennetta

Za osiem dni rozpoczniesię rywalizacja załóg balonowych podczas 64 edycji Pucharu Gordona Bennetta.

Czy jest coś bardziej magicznego od latania? Chyba każdy o tym kiedyś zamarzył.

My to marzenie już spełniamy, latamy balonami – mówi Krzysztof Zapart, dobrze znany fanom sportu balonowego, założyciel Balloon Club Świdnica. – Mało tego, już w dniach 19-28 sierpnia 2021 roku bierzemy udział w najstarszym i najbardziej prestiżowym wydarzeniu w lotnictwie na świecie – 64. Pucharze Gordona Bennetta – dodaje pilot, który będzie dowódcą załogi POL2.

Co-pilotem będzie mjr. pil. Adam Ginalski, który swą miłość do latania przekazuje młodszym pokoleniom pozytywnie zakręconych ludzi dla których obcowanie z żywiołem powietrza jest życiowym powołaniem.

Ekipa naziemna załogi POL2 to zespół meteorologów, kontroler lotu, osoby wspierające całe przedsięwzięcie z ziemi, 2 kierowców, kibice.

Krzysztof Zapart, który swoją pasją dzieli się z przyjaciółmi, pokazując świat z kosza balonu, zwrócił się z apelem o wsparcie za pośrednictwem portalu zrzutka.pl

Po co ta zbiórka?

Nasza historia jest pełna fascynujących przygód, Niestety ostatnie zwycięstwo w America Challange 2019 przypłaciliśmy utratą balonu – wspomina Krzysztof Zapart.

Podczas Pucharu Ameryki pokonaliśmy 2598,61 km, pieczętując zwycięstwo. jednak wylądowaliśmy w tundrze kanadyjskiej, 650 km od najbliższej drogi. W wydostaniu się z tundry pomógł nam rząd kanadyjski. Z obawy na grasujące w pobliżu niedźwiedzie, w pośpiechu musieliśmy zostawić nasz balon oraz wyposażenie i niezwłocznie się ewakuować za pomocą niewielkiego śmigłowca. W wydostaniu się z tundry drogą powietrzną pomógł nam rząd kanadyjski za co do dzisiaj jesteśmy wdzięczni. Po zorganizowaniu wyprawy ratunkowej i poniesieniu ogromnych kosztów (około 50 tysięcy złotych), okazało się, że warunki atmosferyczne w postaci wczesnego nadejścia opadów śniegu (jak i  pozostawione resztki jedzenia które zwabiły niedźwiedzie) przyczyniły się do powiększenia rozmiaru szkód – opowiada pilot.

Balon i część wyposażenia już mamy, dzięki pomocy przyjaciół oraz wsparciu darczyńców. Razem około 20-25 000 złotych – informuje.

Baloniarstwo to drogi sport. Nakłady pieniężne całego przedsięwzięcia są ogromne – same loty treningowe oraz zawody (łącznie z paliwem dla drużyny pościgowej, noclegami itp. – to koszt niemal 40 000 złotych – tłumaczy.

Jeśli masz ochotę nam pomóc, to bardzo bardzo dziękujemy – zachęca do wsparcia Krzysztof Zapart.

Załogę POL2 można wesprzeć do 31 sierpnia 2021 r.

Więcej informacji na stronie www.zrzutka.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony