Przejdź do treści
Źródło artykułu

W Łasku rekonstruują stare samoloty

Dwanaście maszyn, które kiedyś latały z biało-czerwoną szachownicą, dziś cieszy oczy odwiedzających 32 Bazę Lotnictwa Taktycznego w Łasku. To zasługa żołnierzy ze stowarzyszenia „Grupa Archeo Łask”, którzy gromadzą samoloty i śmigłowce, remontują je i prezentują zwiedzającym. Ostatnio zakończyli remont myśliwca MiG-23MF.

– Poświęcamy im każdą wolną chwilę – mówi st. chor. sztab. rez. Piotr Polit ze Stowarzyszenia Entuzjastów Lotnictwa „Grupa Archeo Łask". Grupa skupia pasjonatów samolotów, głównie obecnych i byłych żołnierzy z 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Formalnie działa od trzech lat, jednak początki działalności sięgają 2008 roku. Wtedy ówczesny dowódca jednostki, płk Władysław Leśnikowski, zaczął ściągać do Łasku lotniczy sprzęt wycofywany z armii. Opiekę nad eksponatami objęła grupa pasjonatów. – Nie chcieliśmy, aby maszyny kończyły na złomowisku – tłumaczy chor. Polit.

Pierwsza była Iskra

W 2011 r. żołnierze założyli stowarzyszenie, które dziś zrzesza 34 osoby. Zalążkiem ich kolekcji była szkolno-bojowa TS-11 Iskra z 1975 r. latająca niegdyś w 10 Eskadrze Lotnictwa Taktycznego w Łasku. – Zaraz po niej trafił do nas myśliwiec odrzutowy Lim-2 – wylicza chor. Polit.

Kolejne nabytki to m.in. myśliwsko-bombowy Su-22, który wcześniej służył w 7 Eskadrze Lotnictwa Taktycznego w Powidzu, szkolno-treningowy PZL-130 Orlik, myśliwce MiG-29A i MiG-21MF oraz szkolno-bojowy PZL I-22 Iryda. W sumie stowarzyszenie zgromadziło już 12 maszyn.

Samoloty ściąga do Łasku dowództwo bazy. Jak tłumaczy szef sekcji wychowawczej jednostki, mjr Andrzej Truskowski, dzięki decyzjom ministra obrony trafiają do nich samoloty wycofywane z eksploatacji w innych jednostkach.

– Część maszyn przekazały nam też samorządy lub instytucje w zamian za pomoc w otrzymaniu innych powojskowych samolotów – dodaje major. Przykładem może być Iryda. Samolot służył jako pomoc naukowa w szkole pożarniczej w Częstochowie. W zamian uczelnia dostała wycofaną z wojska Iskrę.

Rdzewieją na pomniku

Pasjonaci starych samolotów w czerwcu zaprezentowali odnowionego MiG-a-23MF. W latach siedemdziesiątych były to podstawowe radzieckie samoloty myśliwskie, a Polska kupiła ich 42 egzemplarze. Łaski MiG-23 pochodzi z 1982 r. i służył w 28 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Słupsku. Od 17 lat był muzealnym eksponatem. – Wypożyczyliśmy płatowiec na 5 lat z Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie – zdradzają członkowie Grupy Archeo.


Myśliwiec MiG-23MF przed remontem.

Remont zniszczonego, pordzewiałego i niekompletnego myśliwca był prawdziwym wyzwaniem. Trzeba było m.in. oczyścić go ze starej farby, zabezpieczyć i pomalować, a także wymienić i uzupełnić setki pordzewiałych śrub i wkrętów. Prace trwały półtora roku.

– Każda z naszych maszyn wymagała tyle pracy, samoloty trafiają bowiem do nas bardzo zniszczone – mówi mjr Truskowski. Jak dodaje, w najgorszym stanie są maszyny zdejmowane z pomników, np. polski samolot TS-8 Bies z 1959 r., który 35 lat stał na postumencie w Mońkach koło Białegostoku.

Płatowiec trafił do Łasku bez wyposażenia kabiny, klap i lotek. – Teraz wygląda jakby dopiero wyjechał z fabryki – podkreśla oficer i dodaje, że Bies to cenny eksponat, bo jest ich w Polsce tylko kilka sztuk.

Uratować przed zniszczeniem

Remontując maszyny łascy pasjonaci szukają dokumentacji w archiwach wojskowych, a brakujących części w armijnych magazynach, wśród kolekcjonerów lub sami robią ich repliki. – Są niezwykle skrupulatni, odnawiają każdą śrubkę i odtwarzają oryginalny wygląd maszyny z czasów jej służby w armii – podkreśla mjr Truskowski.


PZL I-22 „Iryda”.

Wszystko to robią w wolnym czasie za pieniądze ze składek członkowskich. – Chcemy uratować samoloty przed zniszczeniem i zachować w ten sposób kawałek historii – tłumaczą miłośnicy lotnictwa.

Kolejną maszyną, którą chcą odrestaurować, jest śmigłowiec szturmowy Mi-24D, także wypożyczony z Dęblina. Maszyna wymaga odbudowy obu kabin pilotów i odnowienia kamuflażu. – Mamy ambitny plan, aby zakończyć renowację do września przyszłego roku – zdradza chor. Polit.

Ekspozycja w Łasku cieszy się ogromną popularnością. Można ją oglądać podczas imprez lotniczych na terenie bazy, organizowane jest też zbiorowe zwiedzanie. – Rocznie odwiedza nas ponad 5 tys. osób., a do końca tego roku mamy zapowiedzianych jeszcze 80 wycieczek – podaje podoficer. Maszyny można też podziwiać dzięki wirtualnej wycieczce na stronie.

AD
fot.: Grupa Archeo Łask

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony