Przejdź do treści
Symulator dezorientacji przestrzennej, fot. kpt. Grzegorz Grabarczuk
Źródło artykułu

Symulator dezorientacji pomoże w szkoleniu lotników

Do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie trafił symulator dezorientacji przestrzennej. Pozyskany przez Szkołę Orląt symulator, posłuży do imitacji warunków prowadzących do zaburzenia orientacji przestrzennej mających miejsce w czasie pilotowania statków powietrznych.

Nowe urządzenie trafiło do Dęblina dzięki współpracy uczelni w ramach projektu naukowo – badawczego z producentem urządzenia, firmą ETC-PZL Aerospace Industries oraz Wojskowym Instytutem Medycyny Lotniczej w Warszawie. Jest jednym z najnowocześniejszych tego typu urządzeń na świecie.

Oficjalne uruchomienie symulatora odbyło się 18 września 2013 roku. na terenie dęblińskiej „Alma Mater". Obserwowali je Szef Wojsk Lotniczych gen. bryg. pil. Tomasz Drewniak, który reprezentował Dowódcę Sił Powietrznych, Rektor – Komendant WSOSP gen. bryg. pil. dr Jan Rajchel, Rektor – Komendant WAT gen. bryg. prof. dr hab. inż. Zygmunt Mierczyk, Dyrektor Naczelny ETC-PZL Aerospace Industries Pani Anna Brzozowska, Dyrektor ITWL prof. nadzw. dr hab. inż. Ryszard Szczepanik, Dyrektor Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej płk dr Olaf Truszczyński oraz wiele innych osób zaangażowanych w projekt budowy symulatora dezorientacji. Podczas spotkania podpisano także umowę między Wyższą Szkołą Oficerską Sił Powietrznych a Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych o utworzeniu Centrum Naukowego Lotnictwa oraz porozumienie o ścisłej współpracy naukowo-dydaktycznej Szkoły Orląt z Wojskową Akademią Techniczną.

Ćwiczenia na symulatorze nauczą pilotów rozpoznawania objawów dezorientacji, działania w sytuacjach niebezpiecznych oraz ograniczą ryzyko wystąpienia wypadków. Loty w symulatorze przyzwyczają pilotów do odczuć, które będą im towarzyszyć w momencie utraty orientacji przestrzennej, przyczynią się do szybszej reakcji pilotów na zagrożenia oraz pozwolą zaufać wskaźnikom na przyrządach pokładowych. Dzięki symulatorowi będzie można także zbadać jak reaguje organizm pilota w sytuacji zagrożenia. W planach jest również wykorzystywanie urządzenia przy wstępnej selekcji na studia w WSOSP. Dzięki możliwościom symulatora będzie można dużo wcześniej określić, czy dany kandydat ma wystarczające predyspozycje do pilotowania statków powietrznych. Z symulatora będą korzystali piloci wojskowi i cywilni uczestniczący w specjalistycznych kursach organizowanych przez WSOSP, studenci Szkoły Orląt oraz pracownicy naukowi.

Tekst: kpt. Grzegorz Grabarczuk 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony