Przejdź do treści
Biało-Czerwone Iskry (fot. podkarpackie.pl)

Sukces V Podkarpackich Pokazów Lotniczych w Turbi

Ponad 20 tysięcy ludzi – mieszkańców okolic Stalowej Woli, ale także bardzo odległych zakątków Podkarpacia, a nawet Polski odwiedziło V Podkarpackie Pokazy Lotnicze, które 2 czerwca gościły w Turbi nieopodal Stalowej Woli.

Piękna pogoda, bezchmurne niebo, a na nim gwiazdy akrobacji lotniczych zapewniające emocje na najwyższym poziomie – to wszystko przyciągnęło do Turbi tłumy miłośników skrzydeł. Od samego rana do wieczora niebo nad Turbią mieniło się kolorami popisujących się maszyn oraz smugami dymu wypuszczanego podczas manewrów.

Pokazy lotnicze każdorazowo wzbudzają ogromne emocje wśród publiczności. Tak było też tym razem w Turbi podczas V Podkarpackich Pokazów Lotniczych. Na przybyłych gości czekało wiele atrakcji nie tylko w powietrzu, gdzie swoim lotniczym kunsztem popisywali się piloci, ale też na ziemi, gdzie na nudę nie mogli narzekać zwłaszcza najmłodsi.

Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl mówił podczas pokazów o znaczeniu tej imprezy dla Podkarpacia:

Konsekwentnie promujemy nasz region przez pryzmat lotnictwa. Pokazy lotnicze są bez wątpienia bardzo spektakularnym ukazaniem tego, jakie piękno i moc tkwi w samolotach. Ilość ludzi, którzy co roku odwiedzają Podkarpackie Pokazy Lotnicze świadczy o potencjale lotnictwa w naszym regionie, ale też o konieczności kontynuacji naszych działań w tym właśnie kierunku – powiedział marszałek Ortyl.


(fot. UM Woj. Podkarpackiego)

W sumie nad stalowowolskim niebem odbyło się kilkadziesiąt różnych lotów akrobacyjnych. Przed publicznością zaprezentowały się gwiazdy, jak: Jurgis Kairys, Łukasz Czepiela i Maciej Pospieszyński.

Jurgis Kairys pokazał swój słynny „podpis” na niebie, czyli uformowaną z wypuszczonego dymu twarz. Wyraził nadzieję, że tym numerem zapisze się w pamięci publiczności, jednocześnie mówił, że latając samolotem spełnia swoje marzenia:

Robię akrobacje od bardzo wielu lat i to jest moje życie. Przygotowuję się do nich nie jeden dzień, tydzień, miesiąc, czy rok, ale ja naprawdę kocham to robić i poświęciłem spełnianiu marzeń całe swoje życie. Wiele razy latałem już w Polsce, w Gdyni, w Bielsku Białej, cieszę się, że zostałem zaproszony do Stalowej Woli, bo to co robię to robię dla zadowolenia publiczności i to mi przynosi radość – powiedział pilot.


(fot. UM Woj. Podkarpackiego)

Nie zabrakło znanych grup akrobacyjnych, jak: Zespół 3AT3 Formation Flying Team, Firebirds, krośnieńska grupa CellFast Flying Team, Biało-Czerwone Iskry, czy słowacka grupa Retro Sky Team. Na pokazach nie zabrakło śmigłowców, jak: Black Hawka czy Bölkow Bo 105B – dwusilnikowego, lekkiego śmigłowca mogącego wykonywać akrobacje nieosiągalne dla innych helikopterów, za sterami którego usiadła Maria Muś, która na co dzień jest zawodowym pilotem śmigłowca. Powiedziała, że kocha to co robi i to jest jej pasja:

Śmigłowiec rzeczywiście daje wolność i pozwala mi w pełni wyrażać siebie. Oczywiście jeszcze wielu rzeczy się uczę i jeszcze bardzo wiele rzeczy przede mną, ale mam nadzieję, że mój występ jest dla widzów interesujący. Tutaj po raz pierwszy mam okazję latać razem z Black Hawk-iem dlatego jest to dla mnie wielkie przeżycie – powiedziała Maria Muś.


(fot. UM Woj. Podkarpackiego)

W Stalowej Woli były też obecne legendy lotnictwa. Zobaczyliśmy najnowszy nabytek Fundacji Biało-Czerwone Skrzydła Antonova AN-2, ale nie zabrało też sportowego Falcona 2000S, a także „Harvarda 4M” będącego kanadyjską odmianą samolotu North American T-6G „Texan”, czy unikatowego samolotu pamiętającego jeszcze czasy II Wojny Światowej – Tiger Moth T-7230.


(fot. UM Woj. Podkarpackiego)

Publiczność w powietrzu zobaczyła również wyprodukowanego w ubiegłym roku na podstawie planów z lat 60. dwumiejscowego Hatz Classic, a także amerykańską lekką konstrukcję z końca lat 30. - Piper Cub oraz legendarnego radzieckiego myśliwca z czasów II wojny światowej -  Yaka 3U „Czech Ride” i po raz pierwszy - „Louisiana Kid” – maszynę o dwunastocylindrowym silniku i ponadprzeciętnej mocy 1500 koni mechanicznych. W powietrzu zobaczyliśmy także Wojtka Bógdał, który jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii polskiego sportu motoparalotniowego. Nad lotniskiem rozpostarł on uformowaną z dymu biało-czerwoną flagę.

Uczestnicy, którzy przybyli do Turbi, by podziwiać podniebne akrobacje podkreślali wysoki poziom organizacyjny imprezy. Zwracali uwagę na ilość odbywających się lotów oraz ich różnorodność, ale ich uznanie wzbudziły też atrakcje przygotowane dla najmłodszych i całych rodzin z dziećmi.

Każdy, kto chciał poczuć choć trochę więcej adrenaliny mógł wykupić sobie lot samolotem nad Stalową Wolą, z kolei, na tych co woleli pozostać na ziemi czekało mnóstwo innych atrakcji, wśród których znalazła się między innymi wystawa statyczna, gry i konkursy dla dzieci oraz młodzieży. Była też szansa porozmawiać z pilotami samolotów, którzy brali udział w pokazach, a także zrobić sobie z nimi zdjęcie, a nawet otrzymać od nich autograf.

Organizatorami V Podkarpackich Pokazów Lotniczych byli: Województwo Podkarpackie, Gmina Stalowa Wola i Gmina Zaleszany. Pokazy były współfinansowane z Funduszy Europejskich, ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2014 – 2020.

Więcej zdjęć na stronie serwisu samorządu województwa Podkarpackiego.

FacebookTwitterWykop

Nasze strony