Śmigłowiec SM-1 wylądował
W dniu 26 lipca tuż przed godziną 11:00 powrócił na miejsce, w którym spędził kilkadziesiąt lat, stając się wizytówką Świdnika. Zupełnie odmieniony już cieszy oczy świdniczan.
Śmigłowiec SM-1 od lutego przebywał na zasłużonym urlopie, by w pomieszczeniach PZL-Świdnik przejść gruntowny remont. Jak podkreślały władze miasta, maszyna, która jest jednym z najbardziej charakterystycznych symboli Świdnika, musi wyglądać estetycznie.
– Tym bardziej, że w tym roku PZL-Świdnik, a więc zakład, w którym śmigłowiec powstał i do którego należy, obchodzi 70-lecie. Stąd decyzja o jego demontażu i odnowieniu – wyjaśniał Marcin Dmowski, zastępca burmistrza.
Zgodnie z ustaleniami, w SM-1 wymieniono wszystkie niezbędne elementy konstrukcyjne. Zanim pracownicy Zakładu Remontowego PZL-Świdnik mogli przystąpić do niezbędnych działań, musieli opróżnić kabinę z 70 litrów śmieci i resztek po ptasich gniazdach. Potem wymienili wszystkie, skorodowane rury podwozia, a także wirnik ogonowy. Drewniany oryginał pokryto, dla zwiększenia jego żywotności, żywicą epoksydową. Śmigłowiec otrzymał nowy komplet łopat wirnika głównego. Uzupełniono ubytki w poszyciu kadłuba. Odświeżono wnętrze kabiny, które wzbogaciło się o imitację tablicy przyrządów. Założono siateczki chroniące przed wizytami ptaków. Cały kadłub został wyszlifowany dla usunięcia rdzy, starego lakieru i pomalowany na nowo, z zachowaniem oryginalnych barw. Ogromną różnicę jakości w wyglądzie SM-1 robią prześwitujące okna kabiny, które zamieniły stare, wyglądające jakby były zrobione z blachy.
SM-1 wrócił w poniedziałek rano na rondo u zbiegu al. Lotników Polskich i ul. Racławickiej. Montaż na cokole, również odnowionym i pomalowanym, trwał prawie 2 godz. Operacji, za którą odpowiadała ekipa PZL-Świdnik, przyglądało się wielu mieszkańców, komplementujących nowy wygląd maszyny.
– Jest naprawdę piękny! Fajnie, że wstawiono szyby, przez które widać kawałek wnętrza śmigłowca. Dobrze, że już wrócił, bo tęskniliśmy za tą jedyną w swoim rodzaju wizytówką Świdnika – komentowali.
Zadowolenia nie ukrywa również burmistrz Waldemar Jakson: – Cieszę się, że SM-1 jest już na swoim miejscu i wspaniale się prezentuje. Lotnictwo stanowi jeden z głównych filarów tożsamości naszego miasta. Tutaj powstało kilka tysięcy śmigłowców, ale także szybowce. Możemy być dumni ze wspaniałych pilotów i utalentowanych konstruktorów. Śmigłowiec będzie przypominał o naszej niezwykłej lotniczej historii, zarówno mieszkańcom, jak i gościom, którzy odwiedzają Świdnik.
– Po kilku miesiącach spędzonych w zakładzie SM-1 wrócił do nas zupełnie odmieniony – dodaje M. Dmowski. – Udało się przywrócić go do stanu świetności wspólnymi siłami gminy i PZL-Świdnik, chociaż oczywiście największe podziękowania należą się zakładowi, który zajął się pracami remontowymi. To piękny prezent na jubileusz 70-lecia PZL-Świdnik oraz dla miasta, które przecież wyrosło wokół fabryki. Na pewno będziemy dbali o śmigłowiec, a mieszkańców zapraszamy do jego podziwiania.
Komentarze