Przejdź do treści
Źródło artykułu

Skrzydlata Polska 06/2015

Czerwcowa Skrzydlata Polska już w drodze do prenumeratorów i salonów prasowych.

W numerze polecamy:

Dwadzieścia lat po Igiełce
W październiku ubiegłego roku minęło dwadzieścia lat od chwili przeprowadzenia najbardziej skomplikowanej operacji dźwigowo-montażowej w historii polskiego lotnictwa śmigłowcowego. 15 października 1994, o 12: 25 rozpoczęto końcową fazę operacji Igiełka. Śmigłowiec Mi-17 ze 103. Pułku Lotnictwa Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych, z numerem 608 na belce ogonowej, pilotowany przez majora pilota Piotra Tobjasza oraz majora pilota Jana Hejne wraz z technikiem pokładowym kpt. Robertem Konieczką i technikami ładunku: chor. Markiem Mączyńskim i chor. Andrzejem Rogoźnickim, ustawili na iglicy Pałacu Kultury i Nauki ośmiometrową, o masie 1200 kg, antenę retransmisyjną telewizji polskiej. Element ten, mimo upływu lat i zmian w technologii przesyłu sygnału pracuje do chwili obecnej.

Pierwszy krok w kosmos
W astronautyce Polska nie jest liczącym się graczem. Mamy jednak pewne sukcesy w tej dziedzinie. Popatrzmy na łaziki marsjańskie budowane przez studentów z Politechniki Białostockiej, czy Rzeszowskiej. Na Politechnice Warszawskiej istnieje od pewnego czasu specjalność Kosmonautyka. Warto w tym miejscu wspomnień o prof. dr hab. Inż. Piotrze Wolańskim, którego aktywność warta jest osobnego opisania, co niebawem zrobimy. Wszystkie te działania cieszą się dużym zainteresowaniem studentów. Czy jednak będzie tak zawsze?

Pierwszy odrzutowiec Pilatusa
Szwajcarskie przedsiębiorstwo Pilatus Aircraft znane było dotychczas wyłącznie jako producent samolotów z napędem tłokowym i turbośmigłowym. Dziełem inżynierów ze Stans są tak znane w świecie konstrukcje jak wielozadaniowy PC-6 Porter, dyspozycyjny PC-12, czy przeznaczone do szkolenia pilotów wojskowych PC-7, PC-9 i PC-21. Kilka tygodni temu Szwajcarzy dołączyli do ekskluzywnego grona przedsiębiorstw zdolnych do konstruowania i produkowania samolotów odrzutowych klasy biznes.

W świecie foteli i rozrywki pokładowej
Kiedy w 2002, w Hamburgu, zainaugurowano specjalistyczną imprezę pod nazwą Aircraft Interiors Expo, w skrócie AIX, nikt nie dawał większej nadziei na jej powodzenie. Po 13 latach istnienia AIX można śmiało stwierdzić, że pomysł ten był przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.

Ekologiczne kołowanie
Na fali polityki ochrony środowiska stowarzyszenie przewoźników lotniczych IATA zadeklarowało, że do 2050 transport lotniczy zredukuje poziom emisji CO2 o 50% w stosunku do poziomu z 2005. Na lata 2009-2020 zadeklarowano, że zużycie paliwa przez samoloty komunikacyjne zmaleje o 1,5%, pamiętając o kilkuprocentowym wzroście przewozów. Po 2020 lotnictwo ma się rozwijać nie generując wzrostu emisji CO2. Cele są ambitne. Opracowano strategię dochodzenia do założonych poziomów emisji. Kierunków poszukiwań oszczędności zużycia paliwa w lotnictwie komunikacyjnym jest wiele. Uwagę inżynierów przykuły m.in. operacje samolotów na ziemi.

Bolkowy z Buenos Aires
Modena HEMS jest pierwszym argentyńskim przedsiębiorstwem świadczącym usługi lotniczego ratownictwa medycznego w Buenos Aires. Musi przy tym pokonywać kolejne przeszkody organizacyjne w mieście, które nie jest przystosowane do tego typu operacji.

Bez precedensu
Sebastian Kawa, lider światowej listy rankingowej przyzwyczaił nas do sukcesów, ale nikt się nie spodziewał, że aż tak bezwzględnie rozprawi się z konkurentami we Flight Challenge Cup Gliding. W prestiżowej klasie Mixed zwyciężył imponująco w dziewięciu spośród jedenastu wyścigów i wygrał konkurs z ogromną przewagą. Tego jeszcze w historii wielkich zawodów szybowcowych nie było. W klasie szybowców 15-metrowych drugą pozycję wywalczył Łukasz Grabowski, a w klasie Club – Paweł Wojciechowski.

Balonowy festiwal w Krzyżowej
Nad niebem Dolnego Śląska zagościło 26 balonów na ogrzane powietrze: 24 startowały w zawodach i 2 jako fiesta. Dwie załogi przybyły z Czech, po jednej z Francji i Litwy, dwie z Niemiec, pozostałe z różnych stron Polski. Założeniem było przeprowadzenie zawodów i fiesty dla publiczności w tym samym czasie oraz integracja międzynarodowego środowiska balonowego. Fiestę zaszczycili utytułowani piloci: Ireneusz Cieślak, Wilhelm Eimers i Matthias Zenge z Niemiec. Imprezę objęli swym patronatem marszałek Dolnego Śląska, wojewoda dolnośląski, starosta świdnicki, wójt Gminy Świdnica i burmistrz Dzierżoniowa.

Z ziemi włoskiej do Polski
Operacja o kryptonimie Most (ang. Nazwa Wildhorn) należały do najśmielszych akcji lotniczych przeprowadzonych podczas II wojny światowej, w których brali udział polscy lotnicy. Polegały one na wykonaniu długich lotów nad okupowaną Europą nieuzbrojonymi transportowcami Douglas C-47 Dakota z bazy Campo Casale do Polski. W przeciwieństwie do prowadzonych wcześniej operacji zrzutowych, samoloty te miały jednak w okupowanej Polsce wylądować i – po dostarczeniu pasażerów oraz ładunku – wystartować z oczekującymi na transport ludźmi i materiałami w lot powrotny do Włoch. Loty te umożliwiały nie tylko przerzut do Polski ważnych osobistości i poczty, ale co ważniejsze, pozwalały na transport ludzi i ładunków z okupowanego kraju na Zachód.

Szczęście pilota
Porsteinn Elton Jónsson (w publikacjach anglojęzycznych stosowany jest zapis Thorstein, Torstein lub zgoła Tony Jonsson) był jedynym Islandczykiem walczącym w czasie II wojny światowej w szeregach brytyjskiego RAF, a jednocześnie jedynym wywodzącym się z północnej wyspy, nie posiadającej w ciągu całej swej historii wojsk lotniczych, asem myśliwskim (zatem cały islandzki bojowy personel latający uzyskał status asów…). Był to jednak tylko jeden z epizodów w jego długim i barwnym lotniczym życiu.

Zapraszamy do zapoznania się z fragmentem czerwcowego wydania "Skrzydlatej Polski" na stronie: www.altair.com.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony