Przejdź do treści
Prototyp PWS-20 (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe)
Źródło artykułu

Rocznica oblotu pierwszego polskiego samolotu pasażerskiego PWS-20

Dziś przypada 91. rocznica oblotu polskiego ośmiomiejscowego samolotu pasażerskiego w układzie górnopłata – PWS-20.

PWS-20 powstał w odpowiedzi na konkurs, ogłoszony przez Ministerstwo Komunikacji w drugiej połowie 1927 roku, na projekt ośmiomiejscowego samolotu pasażerskiego dla sześciu pasażerów i dwóch członków załogi, przeznaczonego do przewozu osób i towarów w krajowej komunikacji lotniczej.

Najlepsze miejsce w rozstrzygniętym 10 grudnia 1928 roku konkursie (II nagroda) przypadło konstrukcji inż. Zbysława Ciołkosza z Podlaskiej Wytwórni Samolotów oznaczonej PWS-20. Samolot PWS pokonał w rywalizacji sześciu rywali, wśród których znajdowały się cztery projekty PZL (T.200, T.400, T.600 i Y), jeden zakładów Plage i Laśkiewicz (Lublin R-IX) i jeden z WWS Samolot (MN-2).

Dzięki subwencji w wysokości 75 000 złotych pochodzącej z Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej w 1928 roku rozpoczęła się budowa prototypu samolotu zgodnie z dokumentacją opracowaną przez inż. Ciołkosza wspólnie z inż. Antonim Uszackim. Płatowiec, nazwany PWS-20T (litera „T” oznaczała „transportowy”), oblatany został 12 marca 1929 roku na lotnisku w Białej Podlaskiej przez pilota fabrycznego Franciszka Rutkowskiego, w pierwszym locie zamiast kół zamontowane były narty. 16 marca dokonano pierwszego startu na podwoziu kołowym, podczas którego w pełni obciążony samolot uzyskał pułap 3850 metrów.

Po pomyślnym zakończeniu prób fabrycznych samolot został zakupiony przez Ministerstwo Komunikacji, a 9 kwietnia 1929 roku nadano mu imię „Gniezno”. W czerwcu tego roku samolot przeszedł próby statyczne, po czym został zaprezentowany publiczności na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu.


PWS-20T (z lewej) na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu
(fot. Unknown author/Domena publiczna/Wikimedia Commons)

Jesienią PWS-20 testowany był zarówno w IBTL, jak też w PLL LOT. Po przeprowadzeniu prób użytkowych LOT zwrócił samolot do wytwórni w celu dokonania modyfikacji: poszerzenia podwozia, poprawy chłodzenia silnika i rozmieszczenia rur wydechowych oraz przebudowy kabiny pasażerskiej. Po dokonaniu przeróbek w 1930 roku prototyp otrzymał oznaczenie PWS-20bis i znaki rejestracyjne SP-AAZ, po czym powrócił do PLL LOT, gdzie otrzymał imię „Zula”.

W tym samym czasie powstał drugi egzemplarz PWS-20 (numer fabryczny 1), który otrzymał znaki rejestracyjne SP-AAY i także trafił do LOT, nazwany „Yaga”. Do 1931 roku obie maszyny wykonały loty o łącznym czasie 130 godzin, początkowo obsługując trasę Warszawa – Bukareszt, a następnie przewożąc m.in. na trasie ze Lwowa do Warszawy ciastka z cukierni Ludwika Zalewskiego czy wyroby czekoladowe Wedla. Samoloty oceniono pozytywnie pod względem własności pilotażowych i osiągów, jednak miały dużo wyższe koszty eksploatacji w stosunku do używanych przez LOT Fokkerów F.VII/1m. Z tego względu maszyny nie weszły do eksploatacji i skasowano je w 1933 roku – jeden w Poznaniu, a drugi w Warszawie.


PWS-20 noszący nazwę "Gniezno" na lotnisku pasażerskim w Warszawie (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe)

W budowie znajdował się też trzeci egzemplarz PWS-20, dla którego zarezerwowano znaki rejestracyjne SP-AAX. Po wycofaniu się Ministerstwa Komunikacji z finansowania jego budowy, próbowano ukończyć go jako samolot długodystansowy, przeznaczony do lotów rekordowych (przelot przez Atlantyk czy lot dookoła świata). W tym celu miał on mieć pływaki oraz zbiorniki paliwa powiększone do 1500 litrów, co zapewniałoby zasięg wynoszący 6450 km. Planowano też wykorzystanie go do obsługi połączeń lotniczych z Danią i Szwecją, jednak z powodów finansowych budowy samolotu nie dokończono.

PWS-20 był pierwszym skonstruowanym i wykonanym w Polsce samolotem pasażerskim. Samoloty PWS-20 malowane były na kolor srebrny, z ciemnoniebieskimi krawędziami płatów, usterzenia oraz przodem i spodem kadłuba. Znaki rejestracyjne w kolorze czarnym malowane były na płacie oraz kadłubie.

PWS-20 oferowany był także lotnictwu wojskowemu w wersji torpedowo-bombowej. Wodnosamolot miał mieć szeroko rozstawione drewniane pływaki konstrukcji PWS i załogę składającą się z trzech osób (pilota, obserwatora i strzelca pokładowego). W założeniu mógł przenosić torpedę lotniczą lub bomby głębinowe o masie 700 kg. Uzbrojenie obronne miało się składać z dwóch ruchomych karabinów maszynowych: jeden umieszczony na obrotnicy na grzbiecie kadłuba oraz drugi do osłony tylnej dolnej półsfery. Projekt miał być konkurencyjny wobec pomysłu adaptacji samolotów bombowych Farman F-68 Goliath na morskie, jednak żadnego z tych przedsięwzięć nie zrealizowano.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony