Przejdź do treści
Źródło artykułu

Raport końcowy PKBWL: „Szybowiec po oderwaniu od ziemi zachowywał się nietypowo, prędkość wznoszenia była dużo mniejsza niż przy normalnym starcie…”

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych opublikowała raport końcowy 2023-0040 z wypadku szybowca SZD-24-4A Foka 4 (znaki rejestracyjne SP-2418), do którego doszło 7 lipca 2023 r. w okolicach lądowiska Borsk.


W raporcie 2021/1037 czytamy:

W dniu 7 lipca 2023 r. pilot szybowca „Foka 4” (dalej jako pilot 1) w godzinach porannych wykonywał czynności na swoim szybowcu przed planowanymi lotami. Pilot innego szybowca (dalej jako pilot 2), z którym pilot 1 umówiony był na wykonywanie lotów, po przybyciu na lotnisko około godz. 6:00 zauważył, że pilot 1 wykonuje nieokreślone prace przy swoim szybowcu. Z szybowca wymontowany było oparcie pilota oraz podłoga a także osłona sterownicy.

Pilot 2 nie miał informacji jaki zakres prac wykonywał pilot 1. Z późniejszej rozmowy pomiędzy pilotami wynikało, że pilot 1 stwierdził, że jego szybowiec ma duże luzy w układzie sterowania. Po około 3 godzinach oba szybowce były przygotowane do lotów. W pierwszej kolejności startować miał szybowiec „Foka 4”, który uległ wypadkowi. Starty do lotów miały być wykonywane metodą autoholu, za samochodem holującym, na kierunku zachodnim z nawierzchni trawiastej, po północnej stronie pasa betonowego.

Po ustawieniu szybowca do startu, podczepieniu liny do szybowca, pilot lecący i kierujący samochodem sprawdzili łączność radiową. Następnie pilot 1 zgłosił gotowość do startu. Faza rozbiegu i oderwania szybowca przebiegała prawidłowo. Na podstawie relacji świadków, którzy obserwowali szybowiec po oderwaniu od ziemi, zachowywał się on nietypowo: prędkość wznoszenia była dużo mniejsza niż przy normalnym starcie.

W połowie długości lotniska, po nabraniu wysokości poniżej 100 m, pilot 1 wyczepił linę. Holujący obserwował szybowiec i widząc jego nietypowe zachowanie oraz wcześniejsze wyczepienie spytał, czy są jakieś problemy. Nie otrzymał jednak odpowiedzi tylko szum radia. Natomiast pilot, który przebywał w bazie p.poż. na lotnisku usłyszał odpowiedź pilota szybowca, że ma zablokowane stery.

Po wyczepieniu, szybowiec przez około 5 sek. leciał po prostej, następnie gdy znalazł się kilka metrów nad koronami drzew, rozpoczął zakręt w prawo, z pogłębiającym się przechyleniem. Po wykonaniu zakrętu o około 120o - 130o szybowiec zahaczył prawym skrzydłem o wierzchołki drzew. W wyniku zderzenia z drzewami częściowo oderwane zostało prawe skrzydło i następowała dalsza destrukcja konstrukcji szybowca. Fragmenty skrzydła zostały na drzewach, a uszkodzony szybowiec zderzył się z ziemią przednią częścią kadłuba, która uległa całkowitemu zniszczeniu.

Świadkowie, którzy obserwowali ostatnią fazę lotu szybowca, po usłyszeniu trzasków łamanych drzew natychmiast przystąpili do poszukiwania miejsca zdarzenia. W czasie gdy doszło do wypadku, do startu szykował się samolot. Jeden ze świadków na ziemi, posiadający ręczną radiostację, skontaktował się z pilotem samolotu i przekazał informację o wypadku szybowca i prawdopodobnym miejscu zderzenia z ziemią oraz poprosił o sprawdzenie z powietrza podanej lokalizacji i ocenę sytuacji.

Pilot samolotu, po starcie, wykonał lot w kierunku prawdopodobnego miejsca upadku i przekazał dokładniejszą lokalizację wraku szybowca. Świadkowie udali się na miejsce zdarzenia, powiadamiając w międzyczasie służby ratunkowe. Na miejsce wypadku zadysponowany został śmigłowiec LPR, a po kilkunastu minutach przybyła także karetka pogotowia, policja oraz zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej. Lekarz stwierdził zgon pilota, w związku z czym śmigłowiec został odwołany. Służby zabezpieczyły miejsce zdarzenia i powiadomiły PKBWL.

Wypadek szybowca SZD-24-4A Foka 4, fot. PKBWL


Informacje ogólne

W dniu 6 lipca 2023 r. pilot 1 i pilot 2 umówili się na wykonywanie lotów na lądowisku Borsk. Loty miały być wykonywane na szybowcach, które były własnością pilota 1 i pilota 2. Loty miały być wykonywane metodą startu za samochodem, autohol. Samochodem holującym był samochód, którego właścicielem był jeden z pilotów. Samochód używany do holowania szybowców był wyposażony w zaczep. 

Wykorzystywano linę o długości około 500 m. Pierwsze loty wykonane były w godzinach południowych 6 lipca. W trakcie pierwszego holu szybowca „Foka 4” o znakach rozpoznawczych SP-2418 doszło do zerwania liny holującej przy zaczepie na samochodzie. Pilot wyczepił linę nad lasem i bezpiecznie wylądował. Lina nie została odnaleziona. W tym dniu obaj piloci wykonali kilka lotów, które poza incydentem z zerwaną liną przebiegły normalnie. Po zakończeniu lotów piloci odholowali swoje szybowce do miejsca postoju, po południowej stronie lądowiska i przystąpili do zabezpieczania swoich szybowców na noc.

Pilot 1 rozłączył napędy sterów w celu jak stwierdził „aby w nocy nie doszło do uszkodzenia elementów sterowania”. Taki sposób postępowania spotkał się ze zdziwieniem pilota 2, gdyż ten nigdy nie stosował takiej procedury zabezpieczania szybowca. Piloci umówili się na loty w następnym dniu. 7.07.2023 r. pilot 2 przybył na lotnisko w godzinach porannych i zauważył, że pilot 1 wykonuje prace przy swoim szybowcu. Wymontowane było siedzenie, podłoga i boczne osłony szybowca. Pilot 2 jednak nie interesował się zakresem prac wykonywanych przy tym szybowcu, ponieważ musiał przygotować swój szybowiec do lotów. Komisja nie ustaliła jaki zakres prac wykonywał pilota 1.

Piloci przygotowali swoje szybowce do lotów, a następnie przeciągnęli je na północną stronę lądowiska. Pierwszy lot miał wykonać pilot 1. Po zajęciu miejsca w kabinie i sprawdzeniu łączności poinformował, że jest gotowy do startu. Start rozpoczął się około godziny 10:30. Rozbieg szybowca i oderwanie od ziemi przebiegało normalnie, natomiast wznoszenie po oderwaniu, według zeznań świadków, odbiegało od standardowych startów wykonywanych dzień wcześniej.

Przy rozporządzalnej długości pola wzlotów około 2400 m i długości liny holowniczej 500 m szybowiec w połowie długości pola wzlotów powinien wznieść się na wysokość około 300 m. Natomiast w tym przypadku szybowiec wznosił się bardzo wolno, z odchyleniem w prawą stronę. Według relacji świadków, na wysokości poniżej 100 m, nastąpiło wyczepienie, po czym szybowiec leciał przez około 5 sek na wprost, a następnie rozpoczął zakręt w prawo, zwiększając przechylenie. Szybowiec zniknął za drzewami lasu i świadkowie usłyszeli odgłos zderzenia z drzewami.

Szybowiec SZD-24-4A Foka 4, który uległ wypadkowi. fot. PKBWL


Ustalenia

  • Nie stwierdzono, by na zachowanie pilota wpływ miały niezdolność do lotu lub czynniki fizjologiczne.
  • Badania toksykologiczne na obecność alkoholu przyniosły wynik negatywny.
  • Wypadek nie dawał możliwości przeżycia z powodu wielkości sił bezwładności.
  • Szybowiec posiadał ważne Poświadczenie zdatności do lotu (ARC)
  • Wszystkie powierzchnie sterowe zostały odnalezione, a całość uszkodzeń statku powietrznego można przypisać działaniu znacznych sił udarowych.
  • W trakcie oględzin wraku szybowca stwierdzono rozpięcie napędu lewej lotki.
  • Pilot posiadał licencję i kwalifikacje do wykonania lotu zgodnie z obowiązującymi przepisami.
  • Po wyczepieniu szybowiec wykonywał lot po prostej, a po około 5 sek. niekontrolowany skręt w prawo.
  • Pogoda w dniu wypadku nie miała wpływu na zdarzenie.

Przyczyny i czynniki sprzyjające

1. Przyczyną wypadku była utrata sterowania poprzecznego z powodu niepodpięcia lub nieprawidłowego podpięcia napędu lotki.


Raport Końcowy 2023/0040 dostępny jest tutaj (LINK)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony