Przejdź do treści
Źródło artykułu

Pracowity weekend załogi śmigłowca i ratowników TOPR

W sobotę minęła 113. rocznica założenia Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (TOPR) – dnia 29 października 1909 roku został zatwierdzony przez galicyjskie Namiestnictwo we Lwowie statut pogotowia i dzień ten został przyjęty jako oficjalna data powstania TOPR. Za znak przyjęto błękitny krzyż na białym polu. 11 grudnia 1909 roku dokonano wyboru pierwszego zarządu TOPR, którego prezesem został dr Kazimierz Dłuski. Naczelnikiem Straży Ratunkowej został Mariusz Zaruski, a jego zastępcą Klemens Bachleda.

Ale ratownicy nie mieli czasu na świętowanie. Od początku weekendu TOPR 10 razy wyruszał w góry.

W sobotę przed południem na prośbę Horskiej Zachrannej Służby ratownicy śmigłowcem do Trzech Studniczek przetransportowali z Krywania słowackiego turystę z urazem stawu skokowego.

Tego samego dnia, na prośbę Horskiej Zachrannej Służby, TOPR pomagał w poszukiwaniach oraz transporcie ciała taternika z rejonu Kołowego Szczytu. Akcja rozpoczęła się o godzinie 16:43, kiedy to na Centralę TOPR dotarło zgłoszenie od taternika schodzącego z Kołowego Szczytu Bzdziochową Granią w kierunku Świnki, o upadku z grani jego partnera i braku kontaktu z nim. Zgłoszenie niezwłocznie zostało przekazane do HZS.

Z racji na zapadający zmrok ratownicy HZS poprosili o pomoc przy poszukiwaniach. W nocy z Centrali TOPR do Doliny Jaworowej wyjechało 3 ratowników pilotów UAV. Po dotarciu w okolice Kołowej Dolinki przy pomocy dronów zlokalizowano ciało turysty w jednym ze żlebów opadających do Doliny Kołowej.

W niedzielę, po godzinie 6 rano ratownicy HZS ponownie poprosili o pomoc, tym razem w transporcie ciała turysty. Śmigłowiec w miejsce zdarzenia przetransportował 3 ratowników TOPR, skąd z trudnego śnieżno-skalnego terenu w noszach śmigłowcem przewieziono ciało turysty na Polanę pod Muraniem, gdzie przekazano je słowackim ratownikom i Policji. Całość działań zakończyła się o godzinie 8.

Około południa śmigłowcem z Małołączniaka do zakopiańskiego szpitala przetransportowano turystkę z zachorowaniem. Natomiast po południu w noszach, a dalej samochodami do szpitala przetransportowano turystki z urazami kończyn dolnych z Doliny Strążyskiej oraz Małej Łąki.

Pod wieczór ponownie na prośbę HZS ratownicy śmigłowcem próbowali ewakuować turystkę z Zadniego Gerlacha, jednak z racji na trudne warunki atmosferyczne i silny wiatr po nieudanej próbie podebrania jej na pokład śmigłowca wrócili do Zakopanego.

Na najbliższe dni prognozy pogody są zachęcające. Ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego proszą jednak pamiętać, że na niektórych szlakach szczególnie w wyższych partiach Tatr w miejscach zacienionych zalega jeszcze warstwa starego zlodowaciałego śniegu. Apelują też o rozsądne planowanie wycieczek.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony