Przejdź do treści
Źródło artykułu

Polski producent wskrzesza paliwo do samolotów historycznych

Po wielu miesiącach prób udało się odtworzyć paliwo stosowane począwszy od lat 40. XX wieku do samolotów wyposażonych w turbodoładowane silniki tłokowe. Dzięki temu kilkaset utrzymywanych w stanie lotnym maszyn z tej epoki będzie mogło odzyskać dawną moc. AVGAS 115/145 jest produkowany w należącej do WARTER aviation rafinerii OBR w Płocku.  

Podczas II wojny światowej, kiedy to w błyskawicznym tempie rozwijała się technologia lotnicza, najważniejszym celem konstruktorów było zwiększanie mocy silników. Powód: osiągnięcie przewagi w powietrzu nad przeciwnikiem.

Jeden z najbardziej znanych silników lotniczych tamtych czasów - Rolls Royce Merlin, z początkowej mocy  740 koni mechanicznych, został zmodyfikowany aż do 2640 KM. Wraz z rozwojem silników tłokowych, 100-oktanowa benzyna lotnicza okazała się niewystarczająca. Ulepszane jednostki potrzebowały paliwa o lepszych właściwościach przeciwstukowych. Amerykanom eksperymentującym z różnymi dodatkami w 1944 roku udało się stworzyć odpowiednią benzynę lotniczą. Nadano jej roboczą nazwę 115/145 oznaczającą wartość oktanową mieszanki. Dwie liczby wskazywały na różne wartości przeciwstukowe paliwa w zależności od tego, czy mieszanka była bogata (o podwyższonej ilości paliwa) czy uboga. Dodatkowa moc wynikająca z uniknięcia niepożądanych dla silnika zjawisk pozwalała na bezpieczną i dłuższą pracę w ekstremalnych warunkach. Nowe paliwo było wykorzystywane w turbodoładowanych silnikach o potężnej mocy i bardzo wysokim stopniu sprężania. Pozwoliło to na dalszy rozwój tłokowych jednostek napędowych, przede wszystkim silników gwiazdowych, które w układzie kilkurzędowym osiągały  moc nawet 4000 KM.


(fot. Łukasz Gancarz)

Era odrzutowców, która zaczęła się na początku lat 50-tych ubiegłego wieku, spowodowała najpierw ograniczenie, a następnie zakończenie produkcji 115/145 na masową skalę. Z czasem paliwo zupełni zniknęło z rynku, zastąpione niskoołowiowym - AVGAS 100LL.

Dziś, WARTER aviation wraca do sprawdzonych metod, aby przywrócić właściwą moc silnikom z tamtych czasów. Dzięki prywatnym kolekcjonerom, muzeom, fundacjom, wciąż możemy podziwiać na niebie przepiękne, historyczne maszyny. Na całym świecie lata kilkaset sztuk warbirdów, dla których zdecydowaliśmy się wznowić produkcję dedykowanego paliwa.


(fot. Łukasz Gancarz)

Po wielu tygodniach pracy nad odtworzeniem właściwego składu paliwa, chemikom z należącej do WARTER aviation płockiej rafinerii udało się uzyskać efekty przewyższające dedykowane dla tego rodzaju paliwa normy. Jak wspomina Janusz Pilarczyk – dyrektor pionu badań i analiz, osiągnięta liczba wyczynowa pierwszej partii produkcyjnej przerosła oczekiwania i osiągnęła wartość 151,5.

Barwione na purpurowo paliwo jest już dostępne w sprzedaży. Od dziś 115/145 można zamówić tak jak pozostałe produkty WARTER aviation bez minimalnych ilości z dostawą do dowolnego miejsca na świecie, zawsze w atrakcyjnej cenie.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony