Podniebne ewolucje na śmigłowcach CH-7 podczas Świdnik Air Festivalu
Potrafią nieruchomo zawisnąć w powietrzu, obrócić się dookoła, a nawet ukłonić. Mowa oczywiście o śmigłowcach, których nie może zabraknąć podczas Świdnik Air Festivalu. Latanie właśnie na takich maszynach wybrali nasi kolejni goście. Będą nimi Wojciech Gawroński i Janusz Gąsienica, którzy pokażą publiczności podniebne ewolucje na śmigłowcach CH-7.
Pokazy tych niewielkich, dwumiejscowych śmigłowców odbywają się już od 2011 roku. Natomiast w obecnym składzie, formację można oglądać od dwóch lat. Tworzą ją dwaj piloci: Wojciech Gawroński i Janusz Gąsienica. Z pokazami możliwości maszyny CH-7 objeździli już wiele największych wydarzeń lotniczych w kraju. Śmigłowiec prezentował się na radomskim Air Show, Małopolskim Pikniku Lotniczym w Krakowie, pokazach w Iławie, Nowym Targu, Gliwicach, Katowicach, Bielsku – Białej i Częstochowie. Dlaczego, chociaż mają również licencje na samoloty, wybrali śmigłowce? Jak tłumaczą, zafascynowały ich możliwości tych maszyn. Każda wymaga również innych umiejętności.
– Śmigłowiec trzeba pilotować, samolotem po prostu się lata – cytuje znane powiedzenie Wojciech Gawroński.
W ich wykonaniu publiczność Świdnik Air Festivalu zobaczy pokaz pilotażu synchronicznego, zawisy, obroty o 180, 360 stopni, a nawet start do tyłu, lot na boki, przelot z hamowaniem i zawisem. Do swoich prezentacji wykorzystują niewielki, dwumiejscowy śmigłowiec, CH-7.
– Przez kilka lat zastanawiałem się, jaki kupić śmigłowiec. Wybór padł na ten model. Przekonały mnie statystyki dotyczące bezpieczeństwa. Okazało się, że w przypadku tej maszyny, przez 18 lat jej produkcji, nie było jeszcze wypadku śmiertelnego, spowodowanego awarią – tłumaczy W. Gawroński.
To nie jedyne zalety małego śmigłowca. Okazuje się, że koszty jego eksploatacji są podobne do tych, które ponosimy będąc właścicielami samochodu. – CH-7 lata na benzynę lotniczą, ale również na zwykłą samochodową. Na 100 km pali jakieś 8 litrów. Może lecieć 3 godziny bez międzylądowania, a jego zasięg to maksymalnie około 450 kilometrów. Przy zamontowaniu dodatkowego zbiornika paliwa, jego zasięg wydłuża się o 160 km, czyli o 1 godzinę – wylicza W. Gawroński.
Niewielkim śmigłowcem można również osiągnąć znaczną prędkość, bo dochodzącą do 200 kilometrów na godzinę. Okazuje się też, że maszyny tego typu są bardzo medialne. Chętnie wykorzystuje się je choćby do kręcenia filmów lub teledysków. Natomiast już w czerwcu będzie można przekonać się, jak śmigłowiec wygląda w powietrzu i jakie ma możliwości. Air Festiwal odbędzie się na trawiastym lotnisku, w weekend 9 i 10 czerwca. Organizatorami wydarzenia są Urząd Miasta w Świdniku i Miejski Ośrodek Kultury.
Komentarze