Przejdź do treści
Skoczkowie podczas bicia rekordu Polski w formacji skydivingowej "head down" (fot. Bonczyk Tomasz/FB)
Źródło artykułu

Padł nowy rekord Polski w formacji skydivingowej "head down"

18 września 2020 r., w SKY FORCE Polskim Centrum Spadochronowym, zlokalizowanym na lotnisku Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej, pobito rekord Polski w spadaniu głową w dół, i trzymaniu się za ręce.

W miniony piątek samolot wyniósł skoczków na ponad 5600 metrów – 1,5 km wyżej niż pułap, z którego zwykle skacze się ze spadochronem. Wyskoczyli z samolotu i pędząc głowami w dół z prędkością ok. 300 km/h chwytali się za ręce.

18 września w Piotrkowie Trybunalskim grupa skoczków spadochronowych z całego kraju dwukrotnie pobiła rekord Polski w formacji lecąc głową w dół. Poprzedni rekord wynosił 17 osób. W pierwszym piątkowym skoku udało się połączyć 22 osobom, a w kolejnym 24. Podczas bicia rekordu skoczkowie ubrani byli w czerwone albo białe kombinezony. Dzięki takiej kolorystyce ubioru w czasie lotu utworzyli dużą flagę.

Nie obyło się oczywiście bez przygotować do bicia tego rekordu. Skoczkowie zrobili pięć skoków treningowych z mniejszej wysokości – 4300 m. – Robiliśmy je w 23 osoby. Początkowo szło nam słabo. Pogoda też była średnia. Ale w czwartym skoku złączyła się 22, co dobrze wróżyło na dzisiaj. I choć było nas 24 osoby, założyliśmy żeby w piątek, w pierwszym skoku złączyć się w 22 osoby, bo uznaliśmy, że jakikolwiek rekord podniesie morale wszystkich uczestników. Wyszło nam to bez problemu, więc w drugim podeszliśmy do 24 i też udało się bez problemu – opowiada Piotr Bereda.

Niedługo po ostatnim skoku Krystian Walczak z portalu Redbull.com porozmawiał z Piotrem Beredą, który opowiedział, jak to wszystko wyglądało i jak przebiegały przygotowania do tego wydarzenia.

Wwiad z organizatorem próby, Piotrem Beredą, czytaj na stronie www.redbull.com

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony