LSAS: W przyszłym roku wrócimy do poziomu sprzed pandemii
Rynek lotniczych przewozów cargo dobrze poradził sobie z następstwami pandemii COVID-19 – mówi w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Sebastian Kuna, Dyrektor Oddziału Cargo LS Airport Services. Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku spółka przekroczy barierę 100 tys. ton obsłużonego ładunku.
Łukasz Malinowski, Rynek Lotniczy: Jaki był rok 2020 z perspektywy LSAS?
Sebastian Kuna, LSAS: Rok 2020 w warszawskim LS Cargo Terminal zakończyliśmy 35-procentowym spadkiem obsługiwanego wolumenu. Mowa o ok. 64 tysiącach ton. Dla porównania – w rekordowym dla nas 2019 r. było to aż 98 tys. Spodziewaliśmy się, że w 2020 r. nastąpi dalszy wzrost i przekroczymy „magiczne 100 tys. ton rocznie” – jednak wprowadzony w marcu lockdown sprawił, że wolumen drastycznie spadł.
Rynek logistyczny bardzo szybko jednak dostosował się do sytuacji. Już w kwietniu mieliśmy dużo transportów sprzętu i akcesoriów medycznych. Był to realizowany przez LOT projekt „Cargo dla Polski”, ale też szereg inicjatyw spółek Skarbu Państwa czy organizacji pozarządowych, takich jak np. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Dzięki dostarczaniu produktów medycznych zaczęliśmy szybko odrabiać straty wolumenowe. Średni miesięczny wzrost po pierwszym miesiącu pandemii wyniósł 6%.
Rok 2021 zaczęliśmy w cargo równie dobrze, choć styczeń i luty zawsze są dla nas nieco gorszymi miesiącami – wynika to z sezonowości, ale od marca wolumeny zaczęły intensywnie rosnąć. Prognozujemy, że ostatecznie obecny rok będzie o 36% lepszy od poprzedniego, co oznacza ok. 86 tys. ton obsłużonego cargo.
W przyszłym roku spodziewamy się wzrostu na poziomie 10-13%. Na pewno przekroczymy więc barierę 100 tysięcy ton.
Cały artykuł czytaj na stronie www.rynek-lotniczy.pl
Komentarze