Przejdź do treści
Źródło artykułu

Lotnisko w Jasionce odprawiło milionowego pasażera w 2024 roku. Przyleciał z Rygi

11 listopada lotnisko w podrzeszowskiej Jasionce odprawiło milionowego pasażera w 2024 roku. Port Lotniczy Rzeszów-Jasionka im. Rodziny Ulmów utrzymał więc miejsce wśród „milionerów” i na pewno pobije ubiegłoroczny wynik – 1,02 mln obsłużonych podróżnych.

Milionowy pasażer na naszym lotnisku staje się bardzo przyjemną tradycją, która z jednej strony jest efektem dużego zainteresowania i korzystania pasażerów z naszej oferty, a z drugiej strony ambitnym zobowiązaniem do dalszego rozwoju siatki połączeń. To będzie dla nas kolejny rekordowy rok, w którym liczymy na ponad 1,1 mln osób obsłużonych w naszym porcie. W 2025 roku planujemy nie tylko kolejne kierunki z Rzeszowa, ale także szereg inwestycji, które podniosą komfort podróży naszym pasażerom, w tym modernizację punktu kontroli bezpieczeństwa – mówi Bartosz Górski, wiceprezes zarządu Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka im. Rodziny Ulmów.

Milionowy pasażer w 2024 roku przyleciał do Jasionki w poniedziałkowe popołudnie z Rygi, nowym połączeniem oferowanym przez łotewskie narodowe linie lotnicze - Air Baltic. Łukasz Drabicki z Rzeszowa był bardzo zaskoczony, gdy - wysiadając z samolotu typu Airbus A220-300 razem z żoną Karoliną i 4-letnim synem Jackiem - dowiedział się o tak przyjemnej niespodziance.

Bardzo lubimy podróżować z Jasionki bo to kompaktowe lotnisko oferujące coraz więcej połączeń. Służbowo latam stąd często do Monachium, odkąd mamy dziecko na wakacje wybieramy czartery z Rzeszowa, by nie tracić czasu na dojazdy. W Rydze byliśmy na długi weekend, zostaliśmy przyjemnie zaskoczeni tym malowniczym miastem oraz pobliską Jurmałą, dokąd wybraliśmy się nad Bałtyk – przyznaje jubileuszowy pasażer.

Największy udział w kolejnym rekordowym wyniku roku 2024 mieli pasażerowie Ryanaira (31 procent wszystkich), następnie czarterów (29%), LOT-u (20%) oraz Wizz Aira i Lufthansy (po 4%). Najpopularniejsze kierunki to Warszawa, Londyn i Antalia.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony