Lotnisko Chopina: Nie ma warunków dla A380
– Podchodzimy do tematu po „gospodarsku”, patrząc na względy ekonomiczne i racjonalne. Oczywiście ktoś powie, że obecność A380 w danym porcie to prestiż, tylko że ten prestiż w naszym przypadku nie przekłada się na biznes – tymi słowami Mariusz Szpikowski, prezes Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”, zarządzającego Lotniskiem Chopina skomentował plany Emirates odnośnie do wykorzystywania największego na świecie samolotu pasażerskiego do lotów między Warszawą a Dubajem.
W przypadku tak dużego samolotu jak Airbus A380, Emirates w kontekście Polski bierze pod uwagę wyłącznie Lotnisko Chopina. Maszyna mogłaby zabrać na pokład nawet do 600 pasażerów. Do tej pory A380 Emirates lądował w Warszawie tylko raz – dokładnie rok temu, z okazji rocznicy inauguracji połączenia Warszawa – Dubaj. Póki co połączenie jest obsługiwane przez Boeinga 777-300, z 428 miejscami na pokładzie, jednak linia ma apetyt na więcej. Wcześniej jednak stawia warunki: – Jeśli lotnisko w Warszawie zagwarantuje dostęp do terminala i podejmie decyzje związane z infrastrukturą, to potrzebujemy kilku miesięcy, żeby ten samolot wprowadzić – mówi, cytowany przez TVN24bis, Maciej Pyrka, prezes Emirates na Polskę.
Airbus A380 linii Emirates ląduje na Lotnisku Chopina (fot. Discovery Channel)
Prezes Lotniska Chopina, Mariusz Szpikowski zwraca uwagę, że tak duży samolot, zabierający na pokład 600 pasażerów potrzebuje obstawy lotniska postojowego, które miałoby na stałe dwa rękawy. – Jednocześnie gate również trzeba by było rozbudować, by był w stanie jednorazowo pomieścić taką liczbę podróżujących – dodaje Mariusz Szpikowski.
Cały artykuł można przeczytać na stronie www.rynek-lotniczy.pl
Komentarze