GOPR testuje Jetson ONE – pierwsze w Polsce testy załogowego statku powietrznego eVTOL w ratownictwie górskim
29 czerwca na górze Wdżar w Kluszkowcach odbyły się pierwsze w Polsce testy załogowego statku powietrznego typu eVTOL – Jetson ONE – z myślą o jego potencjalnym wykorzystaniu w działaniach ratownictwa górskiego.
Testy zostały zainicjowane przez Grupę Podhalańską GOPR, a część merytoryczną prowadziła Podkomisja Dronów GOPR. Do udziału w wydarzeniu zaproszono również przedstawicieli innych służb ratowniczych, by ocena możliwości operacyjnych urządzenia była możliwie szeroka i wielowymiarowa.
Jetson ONE to ultralekki, jednoosobowy statek powietrzny o napędzie elektrycznym, wyposażony w osiem niezależnych silników, komputer pokładowy, system bezpieczeństwa oraz spadochron balistyczny. Może rozwijać prędkość ponad 100 km/h i utrzymywać się w powietrzu do 20 minut. Pilot steruje nim za pomocą jednego, intuicyjnego joysticka – a dzięki systemom stabilizacji lotu, urządzenie pozostaje w zawisie nawet po puszczeniu kontrolera. Konstrukcja pojazdu została zaprojektowana z myślą o maksymalnym bezpieczeństwie i dostępności – inspirowana doświadczeniami z budowy samochodów wyścigowych, wyposażona w klatkę ochronną i systemy redundancji. Co istotne, sterowanie Jetsonem ONE jest na tyle proste, że podstawowe szkolenie może trwać zaledwie kilka godzin, a użytkownik nie musi mieć zaawansowanego doświadczenia lotniczego, by bezpiecznie odbyć pierwszy samodzielny lot.
Podczas testów Jetson ONE wykonał m.in. lot na szczyt pobliskiej góry Lubań o wysokości 1211 m n.p.m., pokonując dystans ok. 4 km w czasie poniżej czterech minut – mimo wiatru przekraczającego 16 m/s. Lot powrotny odbył się równie sprawnie i bez zakłóceń.
– „Zawsze aktywnie poszukujemy rozwiązań, które mogą realnie poprawić skuteczność i bezpieczeństwo naszych działań. Nie czekamy na gotowe odpowiedzi – sami je testujemy. Jetson ONE to kolejny etap w naszym procesie ciągłego doskonalenia” – powiedział Jerzy Siodłak, Naczelnik GOPR.
– „To nie tylko pokaz technologii, ale realna szansa na nowe narzędzie w naszej pracy. Sprzęt tego typu może umożliwić bardzo szybkie dotarcie do poszkodowanego – zwłaszcza w sytuacjach, gdzie dojazd quadem lub dotarcie pieszo zajmuje kilkadziesiąt minut. Jetson mógłby pełnić rolę tzw. szpicy ratowniczej – czyli pierwszego ratownika, który błyskawicznie dociera na miejsce i może natychmiast rozpocząć działania” – dodał Jarosław Jurczakiewicz, Naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR.
Tak jak drony zrewolucjonizowały działania poszukiwawcze, umożliwiając szybkie lokalizowanie poszkodowanych, tak pojazdy załogowe mogą wesprzeć pierwszy etap interwencji ratowniczej, gdy liczy się każda minuta. GOPR zaznacza, że to nie sprzęt ratuje życie, ale ludzie – wyszkoleni, odważni, dobrze przygotowani. Nowoczesna technologia może jednak pomóc im działać szybciej, skuteczniej i bezpieczniej.
W Polsce brakuje obecnie ram prawnych umożliwiających szersze zastosowanie załogowych pojazdów eVTOL w działaniach cywilnych, w tym ratowniczych. Brak takich regulacji może hamować rozwój i wdrażanie rozwiązań o realnym potencjale operacyjnym. Test GOPR z udziałem Jetson ONE to także impuls do rozpoczęcia szerszej debaty – w której nie powinno zabraknąć głosu Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) i innych instytucji odpowiedzialnych za tworzenie bezpiecznych i nowoczesnych ram prawnych dla transportu powietrznego przyszłości.
Jetson ONE powstał z inicjatywy polskiego inżyniera, Tomasza Patana, który pierwsze testy prototypu przeprowadził na Pustyni Błędowskiej. Wideo z tego wydarzenia zdobyło kilkadziesiąt milionów wyświetleń i zapoczątkowało światowe zainteresowanie projektem. Dziś Jetson ma swoją główną siedzibę we Włoszech, a kolejne linie montażowe planowane są w Stanach Zjednoczonych.
– „Jesteśmy dumni z możliwości przetestowania naszego pojazdu w tak wymagającym środowisku i z tak doświadczonym partnerem, jakim jest GOPR. Zebrane obserwacje pomogą nam rozwijać ten projekt w oparciu o realne potrzeby ratowników” – powiedział Tomasz Patan, twórca Jetson ONE.
– „To dopiero początek. Przed nami analiza wniosków, kolejne testy, rozmowy z konstruktorami i decyzje o tym, czy i jak tego typu pojazdy mogą rzeczywiście wesprzeć naszą służbę” – podsumował Paweł Michalik z Podkomisji Dronów GOPR.



Komentarze