Eurocontrol zrobi w PAŻP porządek?
Polska przestrzeń powietrzna znajduje się na drugim miejscu w Europie pod względem generowanych lotniczych opóźnień! Ich przyczyną jest wciąż nieefektywnie działający system nawigacyjny Pegasus 21. Eurocontrol jest gotowa przysłać do Polski zespół ekspertów, który przeprowadzi audyt i pomoże PAŻP rozwiązać ten problem – poinformował Zarko Sivcev przedstawiciel organizacji Eurocontrol, która odpowiada za bezpieczeństwo ruchu powietrznego na europejskim niebie.
Zarko Sivcev mówił o kłopotach z jakimi boryka się PAŻP podczas dzisiejszej konferencji „Bezpieczeństwo i rozwój rynku lotniczego w Polsce”, której organizatorem był ZDG TOR.
– Większe opóźnienia niż Polska generuje tylko fragment przestrzeń Francji zarządzanej z Marsylii. Ale tam przyczyną były strajki, a nie kłopoty techniczne i organizacyjne po stronie kontroli ruchu, tak jak to ma miejsce w Warszawie – powiedział Zarko Sivcev.
O problemach, jaki stwarza wdrożony w listopadzie 2013 r. system nawigacyjny pegasus 21, portal „RynekInfrastruktury.pl” pisał już kilkakrotnie. Kontrolerzy ruchu powietrznego narzekali m.in., że nowy system, który otrzymali jest nieergonomiczny – okazał się dużo mniej przejrzysty w obsłudze od poprzedniego, generował błędy, co świadczyło, że PAŻP wdrożył nieprzetestowany produkt. Jego wdrożenie nie zostało poprzedzone szkoleniami na dedykowanym do niego symulatorze (bo nie został zamówiony).
Napływające do Eurocontrol informacje o kłopotach z systemem pegasus, a także o opóźnienie w realizacji planowanych inwestycji oraz o narastające kłopoty kadrowych sprawiły, że organizacja ta postanowiła PAŻP pomóc.
– W ubiegłym tygodniu gościł w PAŻP szef Eurocontrol Frank Brenner. Złożył deklarację, że jeśli Polska o poprosi, to przyśle zespół ekspertów, który zdiagnozuje nowy nawigacyjny system. Możliwe też by polscy kontrolerzy skorzystali z symulatorów, którymi dysponuje Eurocontrol – powiedział Zarko Sivcev.
Jak poinformował portal „RynekInfrastruktury.pl”, wizyta szefa Eurocontrol w Warszawie miała „charakter roboczy” i była efektem docierających do organizacji „niepokojących informacji”. Niewykluczone, że sprowokował ją list ATCEUC – europejskiej organizacji związków kontrolerów powietrznych, która interweniowała w sprawie kłopotów polskich kolegów u premier Kopacz, a kopię tego wystąpienia przesłała do Brennera.
Czy kłopoty z systemem mają wpływ na poziom bezpieczeństwa? – W sytuacji gdy system nie działa tak jak trzeba procedury bezpieczeństwa powodują, że w polską przestrzeń powietrzną wlatuje mniej samolotów, niż wynoszą rzeczywiste potrzeby. Stąd biorą się te opóźnienia – tłumaczy portalowi infrastruktury Zarko Sivcev.
Według niego Polska nie mogła zwlekać z wdrożeniem nowego systemem, gdy ten poprzedni był już tak niewydolny, że groziło, iż całkiem przestanie funkcjonować. Przyznaje, że wprawdzie PAŻP od czasu wdrożenia w listopadzie 2013 r. zdołał system pegasus usprawnić, lecz nadal nie osiągnął oczekiwanej efektywności.
Komentarze