Day 3 prędkość 143
Mistrz od pogody, przepowiadacz podobno najlepszy w tej części świata jakoś nie może się wstrzelić z prognozowaniem na Texas. A ponieważ nie przepada za Rasp i tylko z wielkim obrzydzeniem wrzuci na ekran jeden czy dwa slajdy produkcji Dr Jack, ale w bardzo małej rozdzielczości obliczeń, więc po takiej odprawie o pogodzie nie wiadomo nic.
Po trzech dniach już się o tym przekonaliśmy. Na szczęście mamy swoje tajne źródła i z nich wynikało, że na niebie będą królowały cumulusy, a nie haze doms – kopułkowate zamglenia jak przepowiedział szaman.
Task setter też prawdopodobnie mu nie wierzył, bo wyznaczył trasy AST, po których trzeba było przelecieć co najmniej 500 km. Jak jest rzeczywiście, trzeba było sprawdzić w powietrznym boju.
(…)
Czytaj całość wpisu na stronie Sebastiana Kawy.
Komentarze