Przejdź do treści
Źródło artykułu

Czy "Polskie Orły" pobiją rekord świata?

Żołnierze z 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie zaprojektowali i zbudowali szybowiec "Jeżyk", którym chcą pobić rekord świata w Konkursie Lotów Red Bull 2024.

18 sierpnia 2024 r. w Gdyni, na pasie startowym siódmej edycji konkursu, stanie "Polskie Orły" razem z pozostałymi 40 drużynami śmiałków, którzy swoje pomysły wcielili w życie. Na oczach blisko 100-tysięcznego tłumu, wystartują z sześciometrowej rampy i spróbują wzbić się w powietrze własnoręcznie zbudowaną machiną latającą.

Chcemy pokazać, że latać można na własnoręcznej konstrukcji, zachowując szacunek do historii, tradycji i promując naszą lotniczą społeczność – mówi Paweł Strumnik, pomysłodawca projektu.

17-18 sierpnia zapowiada się najgorętszym weekendem lata. „Polskie Orły” będą reprezentować Dęblin podczas Konkursu Lotów Red Bull 2024 w Gdyni. Przedsięwzięcie skierowane jest do kreatywnych majsterkowiczów i nieustraszonych fanów awiacji, jakimi z pewnością są członkowie dęblińskiego teamu. Zadaniem drużyn, biorących udział w wyzwaniu, jest skonstruowanie swoich latających machin, a następnie wzbicie się nimi w powietrze. Wygrywa zespół, którego machina pokona jak najdłuższy dystans.

Pasjonaci lotniczego munduru i awiacji
„Polskie Orły” to pięcioosobowy zespół, w którego skład wchodzą żołnierze 41BLSz: założyciel i pomysłodawca projektu Paweł Strumnik „Struna”, Julian Zegadło „Codi”, Łukasz Nowak „Clakson”, Adam Zipser „Biceps”, Monika Kuchta „Mała”. Oprócz służby w lotniczej jednostce, połączyła ich pasja do latania i majsterkowania. Dodatkowo ażdy z członków teamu pełni w zespole określoną rolę. Stuna główny konstruktor i kapitan teamu. Wraz z Claksonem i Codim tworzą „Jeżyka”. Ich atutem jest techniczna myśl, wyobraźnia oraz „złote rączki” i precyzja w dopasowaniu wszystkich elementów. Biceps odpowiada za PR, a „Mała” za prężnie działające social media.

Wskrzesili „Jeżyka”
W pierwszym etapie konkursu tzw. preselekcjach „Polskie Orły” wykonały projekt szybowca z okresu dwudziestolecia międzywojennego i wysłały go do oceny.

Nasz szybowiec Grunau Baby pochodzi z Jeżowa Sudeckiego i nawiązuje do pierwszego szybowca wpisanego w 1945 roku do rejestru cywilnych statków powietrznych w powojennej Polsce o znakach SP-001, na którym w ośrodkach szkolenia kształcono pilotów łącznikowych – mówi Paweł Strumnik.

W 1948 roku szybowiec otrzymał nazwę „Jeżyk”. W Polsce po dziś dzień nie zachował się żaden egzemplarz tego szybowca.

Zakwalifikowali się do finału
Drużyna pozytywnie przeszła etap preselekcji, trafiając do grona 40 najlepszych drużyn, które podejmą się pobicia rekordu świata w lotach.

W maju odebrałem telefon od przedstawiciela jury konkursu. W słuchawce usłyszałem: „miło mi poinformować drużyna „Polskich Orłów” została zakwalifikowana do finałów konkursu w Gdyni”… i się zaczęło. – wspomina Paweł.

Od projektu do czynu panowie rozpoczęli budowę zaprojektowanego szybowca z okresu dwudziestolecia międzywojennego, na którym wystartują z rampy w Gdyni w walce o trofeum najdłuższego lotu wraz z 40 innymi drużynami.

Budowa szybowca
Kolejny etap to zbudowanie zaprojektowanego wcześniej statku powietrznego, który wzbije się w powietrze z rampy w Gdyni i pokona jak najdłuższy dystans. O tym, kto zwycięży zdecydują sędziowie, a wpływ na ich werdykt będą mieć m.in. długość lotu, oryginalność machiny, pomysłowość, styl i wykonanie pokazu na rampie przed startem.
Intensywne prace trwają. Ekipa spotyka się każdego dnia, by jak najdokładniej skonstruować machinę.

Spróbujemy zbliżyć się lub nawet pobić rekord świata w konkursie lotów Red Bull 2024 – dodaje główny konstruktor.

Trzymamy mocno kciuki za start „Jeżyka” w konkursie lotów Red Bull 2024 i zachęcamy wszystkich do kibicowania w Gdyni reprezentantom „Miasta Orląt”!

Harmonogram Red Bull Konkursu Lotów na stronie: https://www.redbull.com

Tekst: ppor. Marlena Kuna/ oficer prasowy 4SLSz

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony