Balony nad Stalową Wolą zwiastowały złotą jesień
Jeszcze nigdy w historii stalowowolskich zawodów balonowych nie udało się przeprowadzić tylu konkurencji.
Zwycięstwem Bartłomieja Nowakowskiego z Włocławka zakończyło się "Balonowe Babie Lato". To ostatnie w sezonie zawody balonów na grzane powietrze. Potrzeba punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Polski i ładna pogoda sprawiły, że na "BBL" przyjechały 22. załogi, w tym kilka zagranicznych. Nasi aeronauci dali polatać innym, bo taki obowiązek gospodarzy.
Organizowane przez Aeroklub Stalowowolski "BBL" wraca do łask. Kiedyś była to największa balonowa impreza w kraju. Z powodów finansowych, w latach dziewięćdziesiątych zniknęła z kalendarza Aeroklubu Polskiego. Trzy lata temu wznowiono ją i od tej pory, z roku na rok, coraz więcej "grzańców" szturmuje niebo nad Stalową Wolą.
Pogodę wymodlili sobie wspaniałą
Piloci zdobywają punkty i laury, a przy okazji mieszkańcom regionu fundują niesamowite widoki statków powietrznych sunących nad dachami domów. Niezwykle atrakcyjne są nocne pokazy stawiania balonów, podświetlanych płomieniami gazu. Na piątkowy pokaz, przyszło na nadsańskie błonia kilka tysięcy ludzi. Od czwartku, kiedy "Babie Lato" się rozpoczęło, do soboty udało się zorganizować 18 konkurencji.
- Nie pamiętam, by kiedykolwiek w historii "BBL" było tyle konkurencji - sięga do pamięci Waldemar Lekan, dyrektor Aeroklubu Stalowa Wola. - To ostatnie zawody i zawsze musieliśmy zmagać się z kaprysami pogody. Tym razem pogoda była "jak drut"; lepszej nie mogliśmy sobie wymarzyć.
Litwinów Szturm
W ocenie startujących zawodników, konkurencje nie były łatwe. Z dobrej strony pokazali się Litwini, których coraz więcej przyjeżdża na balonowe zawody do Polski. Jeszcze w piątek, na sześciu pierwszych miejscach plasowali się Polacy. Ostatniego dnia zawodów, goście znad Wilii ruszyli do ataku i wygrawszy kilka konkurencji, dwie litewskie załogi (Roman Miklewiczius i Rohas Kostiuszkiewiczius) wdarły się na podium, ale najwyższe miejsce Polacy utrzymali.
Czytaj całość artykułu na stronie Super Nowości.
Komentarze