Babimost z imponującym wzrostem. Wszystko dzięki poznańskiej Ławicy
4882 – takiej liczby podróżnych korzystających z lotniska w ciągu jednego miesiąca Babimost nie odnotował jeszcze nigdy. Wszystko za sprawą przekierowań lotów z poznańskiej Ławicy, która na czas remontu drogi startowej musiała zostać zamknięta.
161 operacji lotniczych i 4882 pasażerów – to wynik, który udało się zrealizować dzięki Ławicy. Od 21 września port w Babimoście przyjmował głównie poznański ruch czarterowy. Gdyby nie poczynione wcześniej na lotnisku inwestycje w infrastrukturę, tych przekierowań z pewnością by nie było.
Władze województwa liczą, że po przejęciu lotów wakacyjno-czarterowych z Poznania uda się przekonać przewoźników do operowania z lubuskiego portu i że infrastruktura jest tu gotowa do tego, by stąd latać. Lotnisko poczyniło bowiem w ostatnim czasie inwestycje warte około 16 mln zł. Dzięki tym pieniądzom udało się wyremontować płytę lotniskową, ogrodzić port, wybudować strażnicę służb ratowniczych, system meteorologiczny AWOS i zainstalować system ILS. We wrześniu port uruchomił też nowy terminal przylotowy.
W sumie, w całym trzecim kwartale, port w Babimoście odprawił 6,8 tys. pasażerów. Od początku roku było ich tu 13 170. To więcej, niż w całym ubiegłym roku i w całej historii lubuskiego lotniska. Port, po raz pierwszy ma też niezwykle realną szansę, by w statystykach nie zająć niechlubnej, ostatniej pozycji. Tę rolę najprawdopodobniej przejmie bowiem Radom.
Lotnisko w Babimoście zostało przejęte od wojska przez województwo pięć lat temu. Zgodnie z planem generalnym port w 2016 roku miał obsługiwać między 75 tys. a 120 tys. pasażerów. Obsługuje – niecałe 13 tys. Przedstawiciele samorządu są przekonani, że jeśli uda się niebawem uruchomić połączenia lotnicze z Babimostu do Oslo, Londynu czy Dublina, w 2024 roku lotnisko mogłoby zacząć na siebie zarabiać.
Komentarze