Przejdź do treści
 Zawody Symulator HIP CUP (Fot. HTP Ostrawa)
Źródło artykułu

Sukces lotników morskich w Czechach

Lądowanie na celność z jednym niepracującym silnikiem, posadzenie śmigłowca przy jednoczesnej awarii obydwu, slalom między platformami wiertniczymi – to zadania, którym musiały sprostać załogi śmigłowców Mi-17 podczas turnieju Symulator HIP CUP 2014. Drugie i trzecie miejsce zajęli lotnicy morscy z Gdyni.

Zawody zostały rozegrane w czeskiej Ostrawie podczas imprezy pod hasłem „NATO i Czech Air Force Days”. – W jej programie znalazły się między innymi pokazy lotnicze i prezentacje wojskowego sprzętu – wyjaśnia kmdr ppor. Czesław Cichy, rzecznik Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. – Nasi piloci pojechali do Czech nieco wcześniej na szkolenie organizowane przez Helicopter Training Point w Ostrawie. A Symulator HIP CUP było doskonałą okazją do sprawdzenia, czego się tam nauczyli – dodaje.

Do zmagań o tytuł Mistrza Procedur Awaryjnych stanęły trzy ekipy z Czech: dwie wojskowe i jedna cywilna, a także po dwie załogi śmigłowców Mi-17 z Krakowa, Gdyni i jedna z Leźnicy Wielkiej. W skład każdej reprezentacji wchodziły trzy osoby: dwóch pilotów oraz technik pokładowy. Najlepszy wynik osiągnęła ekipa ośrodka szkolenia Flight Training Centre z Pardubic. Drugie i trzecie miejsce zajęli lotnicy z 43 Bazy Lotnictwa Morskiego Gdyni.


Symulator HIP CUP 2013. Film: HTP Ostrawa.

Awaria i slalom

Uczestnicy Symulator HIP CUP 2014 mierzyli się z czterema konkurencjami. – Pierwsza wiązała się z lądowaniem na celność z jednym niepracującym silnikiem. Trzeba było posadzić śmigłowiec jak najbliżej progu pasa przy jak najmniejszej prędkości – wyjaśnia kmdr ppor. pil. Wojciech Badaj, dowódca załogi, która zajęła drugie miejsce. Podczas kolejnego epizodu symulator przeniósł zawodników w góry. Musieli oni bez specjalistycznych przyrządów poradzić sobie z określeniem kierunku wiatru. Zadanie numer trzy polegało na lądowaniu w terenie przygodnym. – Podczas lotu, który wykonywaliśmy, doszło do niespodziewanej awarii dwóch silników. Pod sobą mieliśmy lasy, łąki, pola. Trzeba było wybrać dobre miejsce do posadzenia maszyny i wylądować z jak najmniejszą prędkością – opowiada kmdr ppor. pil. Badaj. Dla niego jednak, jak przyznaje, najtrudniejsze było zadanie czwarte. – Musieliśmy wykonać slalom pomiędzy rozmieszczonymi na morzu platformami wiertniczymi – tłumaczy pilot. – Stały one stosunkowo blisko siebie, dlatego trzeba było lecieć bardzo ciasno. Dodatkowo w tej konkurencji ogromne znaczenie miał czas przelotu – dodaje.

W podobnych zawodach polscy lotnicy brali udział już wcześniej. – Ja sam startowałem w nich w 2011 roku. Byłem wówczas drugim pilotem, a moja załoga zajęła trzecie miejsce – wspomina kmdr ppor. pil. Badaj. – Wówczas konkurencja była nieco większa, ponieważ w zmaganiach uczestniczyło kilkanaście ekip. Ale i tak największy sukces odnieśliśmy teraz – dodaje.


Zwycięzcy Symulator HIP CUP 2014. Fot. Michał Nowak

Załogi śmigłowców ćwiczą w Ostrawie

Gdyński pilot przyznaje, że podczas służby nigdy nie znalazł się w tak trudnych sytuacjach jak te wyreżyserowane na potrzeby zawodów. – Na szczęście – podkreśla. – Każdy z lotników życzy sobie, aby to nigdy nie nastąpiło. Niemniej dobrze mieć świadomość, że człowiek jest przygotowany na każdą, nawet najbardziej niesprzyjającą okoliczność – zaznacza.

Załogi samolotów i śmigłowców Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej systematycznie doskonalą umiejętności, które mogą się przydać w sytuacjach awaryjnych. – Do tego typu szkoleń wykorzystywany jest symulator samolotu Bryza, który znajduje się na lotnisku 44 Bazy Lotnictwa Morskiego w Siemirowicach, symulator śmigłowca W-3 w Nowym Glinniku oraz symulatory dla załóg śmigłowców Mi-17 i Mi-2 w Ostrawie oraz Pardubicach – wylicza kmdr ppor. Cichy. Obecnie w szkoleniu organizowanym przez Czechów bierze udział druga grupa lotników, którzy na co dzień tworzą załogi Mi-17.

Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej dysponuje kilkudziesięcioma śmigłowcami i samolotami, które stacjonują w Gdyni-Babich Dołach, Darłowie i Siemirowicach. Poszczególne maszyny wykonują zadania wiążące się z ratownictwem morskim, rozpoznaniem czy też wykrywaniem i zwalczaniem okrętów podwodnych.

Skład polskich załóg, które podczas turnieju w Ostrawie stanęły na podium:
- II miejsce: kmdr ppor. pil. Wojciech Badaj, kpt. pil. Krzysztof Czajka, st. chor. sztab. Leszek Korzeniowski;
- III miejsce: kmdr por. pil. Waldemar Orliński, kpt. pil. Piotr Smolarek, kmdr ppor. Wojciech Gawan.

Łukasz Zalesiński
autor zdjęć: HTP Ostrawa, Michał Nowak

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony