Raport wstępny z wypadku podczas skoku na spadochronie tandem BT-80
Na stronie Państwowej Komisji Badania Wypadów Lotniczych pojawił sie właśnie raport wstępny dotyczący wypadku podczas skoku na spadochronie tandem BT-80, który miał miejsce 22 czerwca br. w pobliżu lotniska EPPR w Pruszczu Gdańskim.
W raporcie PKBWL czytamy:
"Wypadek zaistniał w czasie skoku na spadochronie tandem. Skoczek do czasu wypadku wykonał 1092 skoki spadochronowe, w tym 80 na spadochronie tandem. W przed wykonaniem skoku, skoczek przeprowadził przygotowanie naziemne pasażera, między innymi w zakresie przyjmowania pozycji w czasie oddzielania się od samolotu i w czasie lądowania. Pomimo problemów z utrzymywaniem prawidłowej sylwetki przez pasażera, skoczek zdecydował się na wykonanie skoku z tą osobą.
Po oddzieleniu się od samolotu na wysokości około 3000 m, tyłem do kierunku lotu, skoczek z pasażerem wykonywali obrót bokiem w prawą stronę. W trakcie wykonywania obrotu, o około 360 stopni od pozycji wyjściowej, w nieustabilizowanej pozycji skoczek wyrzucił spadochron hamujący tzw. droug. Po wykonaniu obrotu jeszcze o około 90 stopni, tzw. droug ustabilizował spadanie skoczka z pasażerem w pozycji twarzą do ziemi. Po napełnieniu się tzw. drouga przez pewien czas występowały znaczne wahania w osi poprzecznej - góra – dół, związane z przyjęciem przez skoczka mało stabilnej sylwetki. Działanie tzw. drouga miało znaczny udział w utrzymywaniu w miarę stabilnego spadania. Po ustabilizowaniu wahań, aż do podejścia do lądowania skok przebiegał normalne. Lądowanie wykonane zostało w kierunku pod wiatr. Podczas końcowego podejścia do lądowania, na wysokości oszacowanej na około 2 m linki sterownicze spadochronu były ściągnięte o około 30%. Podczas przyziemienia, linki sterownicze zostały ściągnięte o około 50%. Przyziemienie nastąpiło bez wyrównania lotu spadochronu i przy niedostatecznym wyhamowaniu prędkości poziomej. Pasażer utrzymywał sylwetkę, w tym ustawienie nóg tak, jak to było trenowane podczas przygotowania naziemnego. W czasie przyziemienia pasażer doznał poważnych obrażeń ciała.
Na obecnym etapie badania wypadku stwierdzono rażące błędy skoczka, przede wszystkim na etapie oddzielania się skoczka od samolotu tyłem do napływających strug powietrza i wyrzucanie tzw. drouga w nieustabilizowanej pozycji. Z informacji posiadanych przez Komisję wynika, że traktowanie spadochronu hamującego – drouga, jako stabilizatora pozycji spadania zdarzało się już temu skoczkowi niejednokrotnie. Taka praktyka jest bardzo niebezpieczna i może prowadzić do zaistnienia poważnego w skutkach wypadku. Ponadto, zastosowana technika lądownia była zdecydowanie nieodpowiednia, szczególnie przy skoku z pasażerem."
Raport wstępny 877/13
Komentarze