Przejdź do treści
 Początki lotnictwa komunikacyjnego w Polsce i powstanie PLL LOT
Źródło artykułu

Początki lotnictwa komunikacyjnego w Polsce i powstanie PLL LOT

Rok 1920 - w dwa lata po zakończeniu I Wojny Światowej mieszkańcy Warszawy są świadkami uruchomienia pierwszego połączenia lotniczego. Rok później - 10 maja 1921 roku powstaje Poznańskie Towarzystwo Lotnicze „Aero-Targ", które według zamierzeń komitetu organizacyjnego Targów Poznańskich miało obsługiwać szybki dowóz uczestników.

Pierwsze w Polsce połączenia lotnicze

Komitet wyłożył na ten cel 5 milionów marek polskich i nawiązał współpracę z gdańskim przedsiębiorstwem pocztowym Danziger Luftpost, od którego wypożycza sześć Junkersów F.13. Te jednosilnikowe dolnopłaty zdolne przewieźć czterech pasażerów noszą znaki rejestracyjne od P-PALA do P-PALF. Samoloty obsługują od 28 maja do 5 czerwca 58 lotów na trasie Poznań – Warszawa - Poznań i 30 lotów na trasie Poznań - Gdańsk - Poznań, przewożąc około stu pasażerów i 3 tony przesyłek. Przedsięwzięcie jest jednak deficytowe i wyłożona kwota 5 milionów marek nie zostaje zwrócona organizatorom.


Aerolloyd

W połowie 1922 roku zawiązana zostaje oparta o kapitał niemiecki spółka z ograniczoną odpowiedzialnością – Polska Linja Lotnicza „Aerolloyd". Jest ona wspierana finansowo przez rząd, który zgodził się także na korzystanie z infrastruktury lotnisk wojskowych i wojskowej służby meteorologicznej. Aerolloyd stworzyli biznesmeni Ignacy Wygard, Bronisław Dunin-Żuchowski i Kazimierz Unruch - trzej udziałowcy Towarzystwa Akcyjnego "Fanto", największej spółki która w czasach cesarstwa Austro-Węgier zajmowała się wydobyciem ropy naftowej. Towarzystwu udaje się przetrwać upadek cesarstwa i chce teraz powrócić do czasów swej świetności - linia lotnicza ma zapewnić szybki transport między polami naftowymi w Drohobyczu i Borysławiu a portami bałtyckimi. Mając do dyspozycji sześć własnych Junkersów F.13 linia uruchamia 5 września połączenie na trasie Wolne Miasto Gdańsk – Warszawa – Lwów (który znajdował się wtedy w granicach II Rzeczypospolitej i był jednym z sześciu największych miast w kraju). Rok później ruszają rejsy na trasie Kraków – Warszawa, w tym czasie przewoźnik kupuje kolejne trzy sztuki Junkersów (P-PALG, P-PALH i P-PALK).


Rok 1925 to zakup następnych trzech Junkersów (P-PALL, P-PALM, P-PALN) i inauguracja pierwszego połączenia zagranicznego: Warszawa – Kraków – Wiedeń, wtedy też zaczyna być obsługiwana trasa między Krakowem a Lwowem. W maju tego roku Aerolloyd zmienia nazwę na Polska Linia Lotnicza "Aerolot" SA i przenosi bazę techniczną z gdańskiego lotniska Wrzeszcz na warszawskie lotnisko mokotowskie. Posunięcia te są wynikiem roszczeń Ministerstwa Kolei Żelaznych, które żądało natychmiastowej polonizacji zatrudnianego przez Aerolloyd personelu i zapewnienia darmowych przelotów urzędnikom państwowym, a także nakazu Ministerstwa Spraw Wojskowych, które chciało przenieść zaplecze techniczne na terytorium Polski. Wkrótce Aerolot dostaje kolejne cztery egzemplarze Junkersa (P-PALO, P-PALP, P-PALR i P-PALS, który uległ katastrofie w tym samym roku). W sierpniu Aerolot kupuje 9-miejscowy wodnosamolot Junkers G 23W, który jako P-PAWA ma obsługiwać loty na trasie Gdańsk – Malmö – Kopenhaga. Jednak po lotach próbnych wycofano się z tego pomysłu i P-PAWA zostaje zwrócony do wytwórni a przewoźnik planuje uruchomienie połączeń z Kopenhagą i Bukaresztem.

W 1926 roku uruchomione zostaje połączenie na trasie Warszawa – Łódź, a do istniejącego połączenia między Krakowem a Wiedniem dodano lądowanie w Brnie.


Aero


Aero (Towarzystwo Komunikacji Powietrznej Aero Spółka Akcyjna) było linią lotniczą założoną z inicjatywy Związku Lotników Polskich w Poznaniu w lutym 1925 roku. Tą firmą opartą na całkowicie polskim kapitale zakładowym (20 tysięcy złotych) zarządzało dwóch dyrektorów: Ryszard Wroniecki i Witold Wasilewski. 3 maja 1925 na poznańskim lotnisku Ławica lądują dwa pierwsze z pięciu Farmanów F.70 zakupionych od francusko - rumuńskich linii lotniczych CIDNA (Compagnie Internationale de Navigation Aérienne). Maszyny te, zdolne zabrać na pokład 6 pasażerów otrzymały znaki rejestracyjne P-POZA i P-POZB. Niecały miesiąc później - 25 maja otwarto uroczyście pierwszą w Poznaniu regularną linię lotniczą na trasie Poznań - Warszawa. Po pierwszym miesiącu lotów do Warszawy poznańskie Aero może się pochwalić 150 przewiezionymi pasażerami i wykonaniem 44 lotów.
 
W październiku 1925 roku do Aero przybywają trzy kolejne Farmany (P-POZC, P-POZD i P-POZE), miesiąc później spółka uruchamia dwa kolejne połączenia: Poznań - Łódź i Łódź - Warszawa. Samoloty należące do Aero latają od poniedziałku do soboty. Podsumowanie pierwszego roku działalności Aero wygląda następująco: przewieziono 764 pasażerów, 13790 kg ładunków i 285 kg poczty. W tym czasie maszyny spółki wykonały 278 lotów.


11 lutego 1928 roku Farman pilotowany przez szefa pilotów Aero Józefa Jakubowskiego lądował awaryjnie, jednak maszynę udało się przywrócić do pełnej sprawności. W drugim wypadku z udziałem Farmana z numerami P-POZC, który miał miejsce 16 listopada pod Sochaczewem samolot został całkowicie zniszczony.

Aero podejmuje decyzję o wymianie floty na nowocześniejszy sprzęt - Fokkery F.VII A/1M. 10 maja zostaje podpisana umowa kupna sześciu maszyn tego typu, pierwszy egzemplarz dociera do Poznania w październiku (P-POZM) a pozostałe 5 sztuk w listopadzie i grudniu (P-POZN, P-POZO, P-POZP, P-POZR, P-POZS).

Wydział Lotnictwa Cywilnego w Ministerstwie Komunikacji opracowuje program gruntownych zmian polskiej komunikacji lotniczej, czego rezultatem jest likwidacja wszystkich prywatnych firm lotniczych. 29 grudnia 1928 roku Aero łączy się z Polską Linią Lotniczą Aerolot, tworząc państwowo-samorządowe przedsiębiorstwo Linje Lotnicze LOT Sp. z o. o. Z dniem 31 grudnia Aero przestaje formalnie istnieć, nie udało się więc wprowadzić w życie planów rozszerzenia działalności na Moskwę i kraje bałtyckie.



Lata przedwojenne
 
Linje Lotnicze LOT Sp. z o. o rozpoczęły działalność z dniem 1 stycznia 1929 roku, zaczynając od przejęcia 15 Junkersów od Aerolot-u. Zmieniono ich numery rejestracyjne - F.13 latały od tej pory na nowych znakach: od SP-AAA do SP-AAH, SP-AAJ, SP-AAK i od SP-AAT do SP-AAW. Już 2 stycznia odbywa się pierwszy komercyjny rejs pasażerski maszyny należącej do nowo powstałej spółki. Junkers F.13 obsługuje historyczny lot na trasie między Warszawą a Katowicami. Później w latach trzydziestych część maszyn została skasowana a dziewięć z nich sprzedano wytwórni Junkersa w zamian za model Ju 52/3mge. W czasie eksploatacji w polskich Junkersach wymieniono silniki: z BMW-IIIa lub BMW-IV na Junkers L-2 i L-5.

Dotychczasowe połączenia Aero zostają uzupełnione o dwa nowe kierunki łączące Warszawę z Katowicami i Bydgoszczą. Wkrótce rusza duża kampania reklamowa, której zadaniem jest promowanie polskiej komunikacji lotniczej za pomocą folderów i ulotek, organizowane są także loty promocyjne i zapoznawcze nad Warszawą i jej najbliższą okolicą.


Do Junkersów F.13 dołącza sześć Fokkerów F.VII A/1M. W maju z okazji Powszechnej Wystawy Krajowej przewoźnik organizuje specjalne połączenie Warszawa - Poznań. Ogłoszony zostaje konkurs na znak graficzny przedsiębiorstwa. Pod koniec roku zostaje wyłoniony zwycięzca - warszawski artysta plastyk Tadeusz Gronowski i jego stylizowany żuraw w locie. Charakterystyczne logo do dzisiaj widnieje na ogonach "lotowskich" samolotów. Rok 1929 kończy się dodaniem przymiotnika "polskie" do dotychczasowej nazwy przedsiębiorstwa.
 
W 1930 roku PLL LOT zostaje przyjęty do Stowarzyszenia Międzynarodowego Transportu Lotniczego IATA. 1 kwietnia tego roku linia otwiera swoje pierwsze połączenie międzynarodowe - z mokotowskiego lotniska można było polecieć do Bukaresztu. Następnymi zagranicznymi połączeniami były Ateny, Bejrut i Helsinki. Rok później powstaje wieloodcinkowa linia Warszawa - Lwów - Czerniowce - Bukareszt. W tym roku także żuraw zostaje oficjalnie uznany za godło PLL LOT.

W 1934 roku przewoźnik przenosi się do siedziby na nowo wybudowanym lotnisku na Okęciu, powstał tam duży port lotniczy z nowoczesnym zapleczem technicznym: hangarami, warsztatami i magazynami.


Do floty PLL LOT dołączają nowe maszyny - w 1934 i 1935 roku są to Douglas DC-2, Junkers Ju 52/3m i Lockheed L-10-A Electra. Trzy kupione od amerykańskiego koncernu Douglas DC-2 stanowią swego rodzaju przełom technologiczny: są w stanie przewieźć dwunastu pasażerów i pokonują dystans 1750 kilometrów. Dzięki pomocy rządowej i finansowaniu z budżetu państwa zakupiono 13 trzysilnikowych Fokkerów F.VIIb/3M - zdobyto licencję i montaż samolotów odbył się w Lublinie. W 1938 roku następuje kolejna zmiana w nazwie przedsiębiorstwa - według nowych zasad pisowni polskiej przewoźnik nosi od teraz nazwę "Polskie Linie Lotnicze LOT".

W latach 1938-1939 linie zakupiły także samoloty typu Lockheed L-14-H Super Electra. Super Electra osiągając prędkość 400 km/h mogła przewieźć jedenastu pasażerów na dystansie 3300 kilometrów, były to osiągi jakimi nie mógł się pochwalić żaden z europejskich producentów. Jednak maszyna miała też i wady - przy niskich prędkościach traciła nośność a jej kadłub był zbyt podatny na silne porywy wiatru. Jedna z maszyn zapaliła się na pasie startowym lotniska w Bukareszcie, inna spadła podczas burzy w Rumunii. Dyrekcja LOT-u zażądała od producenta przebudowy przednich części płata we wszystkich swoich Super Electrach. Zakłady w Burbank wykonały zadanie i wkrótce we flocie PLL LOT pojawiły się kolejne cztery egzemplarze Lockheeda L-14H. Polski przewoźnik eksploatował też maszyny rodzimej produkcji, pierwsze z nich to PWS-24 i PWS-24 bis.


Przełom maja i czerwca 1938 roku przynosi niemały sukces - załoga LOT-u pod dowództwem ówczesnego Dyrektora i pilota Wacława Makowskiego wykonuje udany eksperymentalny przelot Lockheedem L-14H z Los Angeles do Polski. Trasa lotu wiodła przez Amerykę Łacińską i Południową, południowy Atlantyk, Afrykę Północną do Rzymu i Warszawy. Sukces ten zaowocował planami otwarcia tej trasy w 1940 roku, lecz wybuch II Wojny Światowej zmusił linie do zawieszenia działalności. We wrześniu 1939 roku flota LOT-u i większość personelu zostaje ewakuowana do Rumunii.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony