Pentagon: nie ma dowodów, by samolot Prigożyna został zestrzelony rakietą
Nic nie wskazuje na to, by samolot Jewgienija Prigożyna rozbił się w wyniku zestrzelenia rakietą ziemia-powietrze - poinformował w czwartek rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder. Dodał jednocześnie, że według oceny Pentagonu Prigożyn "prawdopodobnie zginął".
"Co do doniesień prasowych, mówiących o tym, że był tam jakiś rodzaj rakiety ziemia-powietrze, która strąciła ten samolot, oceniamy te informacje za nieprawdziwe. Nie ma nic, co by na to wskazywało, nie ma żadnych informacji sugerujących, że to była rakieta ziemia-powietrze. Poza tym nie ma więcej informacji" - powiedział Ryder podczas briefingu prasowego.
Odniósł się w ten sposób m.in. do doniesień agencji Reutera, która cytując amerykańskich urzędników, podała, że samolot twórcy rosyjskiej armii najemniczej, znanej jako Grupa Wagnera, został strącony rakietą obrony przeciwlotniczej.
Ryder stwierdził też, że według wstępnych ocen Pentagonu, Prigożyn "został zabity". Dopytywany, czy oznacza to, że był celem zamachu, powiedział jedynie, że zginął w samolocie.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ mal/
Komentarze