III Memoriał Grzegorza Krzyżanowskiego – podsumowanie
W dniach 2-4 czerwca piloci motoparalotniowi spotkali się na III Memoriale Grzegorza Krzyżanowskiego. Poniżej zamieszczamy podsumowanie imprezy.
Tegoroczne spotkanie miało być połączone z edycją zawodów Polskiej Ligi Motoparalotniowej oraz Motoparalotniowego Pucharu Polski. Pierwsi uczestnicy zjawili się już w piątek wieczorem, tradycyjnie na kempingu w Jedlińsku.
W sobotni poranek piastowskie lotnisko Aeroklubu Radomskiego przyjęło zawodników wręcz idealną pogodą.
O godzinie 5:30 rozpoczęła się odprawa, trener przedstawił nam pierwszą konkurencję nawigacyjną – „kocie skoki” po rozrzuconych po mapie punktach. Mieliśmy ich zebrać jak najwięcej, w locie trwającym nie dłużej jak 120 min. Szybkie liczenie i wyznaczanie trasy, przygotowanie sprzętu i niebawem wszyscy byli w powietrzu. Po ok. pół godziny okazało się, że pogoda, a przynajmniej temperatura wcale nie jest taka idealna, gdyż na 300-400 metrach okrutne zimno przeszywało na wskroś. Dlatego po całym dwugodzinnym locie, mimo już upalnych temperatur panujących na zewnątrz, wielu pilotów jeszcze długo chodziło ubranych na „zimowo”, trzeba było „odtajać”…
Po śniadaniu ok. godziny 12, zebraliśmy się wszyscy przy pomniku Grzesia, złożyliśmy wieniec, kwiaty, zapaliliśmy znicze. Małgosia Krzyżanowska w kilku trafnych słowach zachęciła wszystkich do tego, co było tak ważne dla Grześka, czyli pomocy i wsparcia dla nowych, mniej doświadczonych pilotów, pojawiających się na zawodach.
Po wspólnym pamiątkowym zdjęciu, Adam Paska spojrzał w niebo i powiedział: „polecicie czystą ekonomię”. Zatankowaliśmy odpowiednią ilość paliwa i zaczęliśmy przygotowania do startu. Termika tego dnia była bezchmurna, osobiście najlepsze kominy znajdowałem nad długą, piaszczystą budową nowej obwodnicy Radomia. Czasami piasek z tej budowy można było znaleźć nawet na wysokości 500 metrów!
Jak to bywa w termice – bujało, niektórzy zawodnicy pozbyli się w powietrzu wspomnianego śniadania.
Na koniec tego dnia polecieliśmy konkurencje techniczną: dwie kolejki „ósemki bez użycia belki speed’a”.
Wieczorem, jak co roku, spotkaliśmy się na grillu na terenie kempingu w Jedlińsku. Dziękujemy Małgosi za pyszne kiełbaski i słodkości. Lotniczym opowieściom i wspomnieniom nie było końca, a po tak aktywnym i wyczerpującym dniu nikt nie miał problemów z zaśnięciem.
Kiedy w niedzielę rano zjawiliśmy się na lotnisku, sędziowie już przygotowywali celność lądowania na krótsze niż zwykle, nowatorskie – bo samo wstające pachołki. Dla klas 1 osobowych było ich aż 10. Początkowo zaplanowano dwie kolejki celności, jednak, że dobre warunki wciąż się utrzymywały, polecieliśmy jeszcze trzecią, tym samym zamykając konkurencje zawodów. Same celności wiele „namieszały” w tabelach punktowych i potasowały miejsca na podium. Ostatecznie wyniki ułożyły się w następującej kolejności:
Polska Liga Motoparalotniowa:
1. Michał Radka PF1 – 3125 pkt.
2. Mariusz Stępięń PL1 – 1815 pkt.
3. Tomasz Giemza PF1 – 1000 pkt.
Motoparalotniowy Puchar Polski:
PF1:
1. Mariusz Kozarzewski – 3387 pkt.
2. Jacek Ciszkowski – 3159 pkt.
3. Jarosław Pałdyna – 2257 pkt.
PL1:
1. Wojciech Panas – 3116 pkt.
2. Krzysztof Romicki – 2956 pkt.
PL2:
1. Dariusz Brzostowicz, Przemysław Kalinowski – 2494 pkt.
2. Dawid Matuszczyk, Bartek Żurek – 2349 pkt.
Byli z nami również piloci Kadry Narodowej, którzy nie brali udziału w rywalizacji, a przez cały czas intensywnie trenowali do zbliżających się Światowych Igrzysk Sportowych we Wrocławiu – The World Games 2017. Są nimi: Paweł „Lojak” Kozarzewski, Wojciech Bógdał oraz Marcin Bernat.
Oprócz pięknych pucharów za trzy pierwsze miejsca w każdej klasie, najlepsi zawodnicy w dwóch najliczniejszych klasach, czyli klasie „ligowej” oraz w PF1 otrzymali również nagrody ufundowane przez rodzinę Grzesia Krzyżanowskiego.
Ze strony Aeroklubu Radomskiego dostaliśmy zaproszenie oraz zapewnienie, że jesteśmy mile widziani, co roku a nawet częściej.
W imieniu wszystkich pilotów Kadry Narodowej składam serdeczne podziękowania dla Małgosi Krzyżanowskiej oraz całej rodzinie Grzesia, organizatorom, sędziom, Trenerowi, całemu Aeroklubowi Radomskiemu. Wszystkich pilotów zachęcam i zapraszam do wzięcia udziału w spotkaniu w przyszłym roku, spróbowania swych sił w rywalizacji, a jednocześnie upamiętnienia wspaniałego pilota, kolegi i przyjaciela, jakim był Grześ.
Do zobaczenia za rok !
Wojciech Panas
Komentarze