Przejdź do treści
Uskrzydlony popularyzator nauki – Radek Brzózka (fot. Radek Brzózka)
Źródło artykułu

Uskrzydlony popularyzator nauki – Radek Brzózka

Jego pasją są jest paralotniarstwo. Nieraz zdarzało się, że w czasie wielokilometrowych lotów do głowy wpadał mu pomysł na kolejny program popularnonaukowy z cyklu "Jak to działa?". Dziennikarz Radek Brzózka jest finalistą w konkursie Popularyzator Nauki

"Nie jestem naukowcem, po prostu pasjonuje mnie nauka i przekładanie jej z nierzadko języka hermetycznego, na taki, który byłby zrozumiały dla wszystkich" – opowiada o sobie dziennikarz Radek Brzózka, który znalazł się w finale konkursu Popularyzator Nauki w kategorii "media".

Brzózka jest autorem i prowadzącym program "Jak to działa?", który można oglądać od 7 lat w TVP1. Z prośbą o przygotowanie odpowiedniego formatu zwróciła się do niego w 2011 r. roku ówczesna dyrektorka telewizyjnej Jedynki – Iwona Schymalla, która wiedziała, że konikiem Brzózki jest nauka. "+Radek, zrób coś o nauce!+ – powiedziała do mnie" – wspomina dziennikarz.

Każdy odcinek "Jak to działa?" na antenach TVP (bo powtórki są emitowane w TVP3 i TVP Polonia) ogląda łącznie nawet kilkaset tysięcy widzów. Pomysł wydaje się prosty – Brzózka tłumaczy, w jaki sposób działają różnego rodzaju urządzenia i technologie. "Szybko wyczerpaliśmy zasób na co dzień dostępnych sprzętów domowych. W kolejnych odcinkach pojawiły się więc bardziej skomplikowane zagadnienia" – opowiada. Przy okazji ich prezentacji Brzózka opowiada, skąd się wzięły opisywane technologie, jaka była historia związana z ich odkryciem, oraz jakie stoją za nimi podstawy naukowe. "Wszystko po to, aby mówić o czymś konkretnym, a nie o abstrakcyjnych teoriach czy dylematach" – podkreśla.

Pomysły na niektóre programy pojawiają się w czasie... lotów redaktora na paralotni w różnych zakątkach świata – od polskich Beskidów, przez Alpy po Himalaje. Brzózka jest zagorzałym pasjonatem tego hobby. W czasie wielogodzinnych lotów, wykorzystując wyłącznie siły natury – bez wsparcia silnika, w ciszy obserwuje przyrodę – imponujące górskie krajobrazy, zjawiska pogodowe czy ptaki. "W ten sposób narodził się na przykład pomysł na przygotowanie programu na temat pogody i burz" – wspomina dziennikarz.

Pierwsze szlify związane z popularyzacją Brzózka zdobywał na antenie Polskiego Radia BIS, gdzie prowadził audycje dla dzieci i młodzieży. Tam jednak jedynie "przemycał" wątki naukowe. Jako ważne w swojej popularyzacyjnej karierze wspomina relacjonowanie Naukowych Pikników Polskiego Radia i bezpośrednie spotkania zarówno z naukowcami, jak i zwiedzającymi – „Tam czuć pasję po obu stronach – pasję dzielenia się wiedzą przez naukowców i odkrywania tej wiedzy przez publiczność” – uważa.

"Zawsze sprawiało mi satysfakcję tłumaczenie, jak działają różne rzeczy. To naturalne, że często nie rozumiemy, jak coś funkcjonuje. Wtedy pojawia się pokusa, aby odwołać się do magii, albo uznać, że to wiedza nieosiągalna dla przeciętnego człowieka. Tymczasem wyjaśnienie reguł działania większości zjawisk bywa bardzo proste i inspirujące. W tej wiedzy można się zakochać!" – uważa Brzózka.

Na razie program "Jak to działa?" realizowany jest tylko w Polsce ze względu na ograniczony budżet. "Chcę ruszyć w świat. Mam wielką nadzieję, że uda się zorganizować zdjęcia również za granicą, być może w Japonii, Chinach czy Portugalii. Chciałbym odwiedzić tam wielkie fabryki, laboratoria i pokazać, jak nowe technologie zmienią za chwilę świat" – opowiada finalista.

Programy z serii dotyczą niemal wszystkich dziedzin nauki. Trudno jest stwierdzić, który temat najbardziej pociąga samego prowadzącego. Jak sam mówi – początkowo najwięcej było fizyki, potem więcej techniki i wizyt w różnych fabrykach. "Teraz zafascynowały mnie możliwości nowoczesnej medycyny i informatyki. Myślę, że za chwilę doświadczymy na własnej skórze potęgi tych technologii, które fundamentalnie wpłyną na nasze codzienne życie" – przekonuje Brzózka.

Dziennikarz wspomina, że początkowo obawiał się konfrontacji z naukowcami. "Jak mnie przyjmą – osobę spoza środowiska? Czy zechcą rozmawiać? Czy nie uznają programu za niewiarygodny? Szybko okazało się, że przekonałem ich do siebie. Chcę wierzyć, że stało się dzięki temu, że staram się być jak najbardziej rzetelny i dociekliwy w podejściu do każdego tematu" – dodaje. Jak opowiada, nie zdarzyło się, żeby badacz po emisji programu czuł się zawiedziony lub obraził się ze względu na sposób, w jaki jego praca została zaprezentowana.

Brzózka zauważa, że wielu naukowców wciąż nie ma doświadczenia w atrakcyjnym prezentowaniu swojej pracy. "Czasami brakuje umiejętności i wyczucia, ale następują duże zmiany. Mam wrażenie, że dzisiaj nauka jest bardzo otwarta na współpracę z mediami i w ostatecznym rozrachunku to dziennikarze mają więcej do nadrobienia" – ocenia.

Popularyzator podkreśla, że w polskich stacjach telewizyjnych jest zaledwie kilka autorskich produkcji popularnonaukowych. W jego ocenie sytuację ratują tłumaczone na język polski zagraniczne programy – głównie niemieckie i brytyjskie. "Mam sygnały, że +Jak to działa?+ wyróżnia się m.in. tym, że głęboko wchodzę w prezentowane zagadnienia i ich nie banalizuje. Jednocześnie wszystko opowiedziane jest zrozumiałym dla wszystkich językiem" – mówi dziennikarz. W każdym odcinku jest też zagadka naukowa. "Bywa, że są naprawdę trudne!" – ostrzega.

Brzózka nie zwalnia tempa. Zapowiada, że od przyszłego roku będzie organizował obozy naukowe dla dzieci i młodzieży oparte o przygotowany przez niego interdyscyplinarny program. "Chcę zarażać swoją pasją najmłodszych!" – mówi. Po głowie chodzi mu też koncepcja dużego projektu telewizyjnego lub internetowego, pokazującego naukę "w tak widowiskowy sposób, jak Top Gear motoryzację".

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony