Przejdź do treści
Źródło artykułu

USA: Boeing od stycznia wstrzyma produkcję samolotów 737 Max

Koncern Boeing podjął w poniedziałek decyzję o wstrzymaniu od stycznia 2020 roku produkcji samolotów 737 Max. To efekt uziemienia tego typu maszyn po dwóch katastrofach, w których zginęło łącznie 346 osób.

Zarząd Boeinga podjął decyzję o wstrzymaniu produkcji samolotów 737 Max po dwudniowych obradach w Chicago w związku z informacjami z Federalnej Administracji Lotnictwa USA (FAA), która w ubiegłym tygodniu dała wyraźnie do zrozumienia, że koncern nie może liczyć na szybkie dopuszczenie do eksploatacji tego typu maszyn.

Wcześniej koncern Boeing zapewniał, że wprowadził niezbędne modyfikacje oprogramowania komputerów pokładowych i inne poprawki oraz że przeprowadzone loty testowe wykazały pełna sprawność tych samolotów. Boeing miał nadzieję na uzyskanie dopuszczenia ich do lotów do końca br.

Mimo uziemienia w marcu na całym świecie Boeingów 737 Max koncern nadal je produkował w ilości 42 sztuk miesięcznie. Była to jednak produkcja ograniczona o 1/5 w stosunku to stanu sprzed uziemienia. Wstrzymanie linii produkcyjnej, jak zapewniły władze firmy, nie będzie oznaczać redukcji zatrudnienia. Zwolnienia mogą jednak mieć miejsce w niektórych z 900 firm, które dostarczają części do samolotu.

Poniedziałkowa decyzja to cios wizerunkowy, ale też przede wszystkim finansowy dla Boeinga. W związku ze wstrzymaniem produkcji Boeing nie będzie mógł dostarczyć odbiorcom 375 zamówionych maszyn. Do tej pory amerykański koncern poniósł straty w wysokości 8 mld dolarów z tytułu rekompensat dla linii lotniczych w związku z opóźnieniami w dostawach i obniżeniem produkcji.

To pierwsza taka decyzja Boeinga od ponad 20 lat. W 1997 roku Boeing poniósł straty w wysokości 2,6 mld dolarów po tym, jak został zmuszony do zawieszenia produkcji maszyn typu 737 i 747 z powodu problemów z łańcuchem dostaw. Poprzedni poważny kryzys Boeing przechodził w 2013 r., kiedy z powodu zapalających się akumulatorów uziemiono model 787 Dreamliner.

Boeingi 737 Max uziemiono w marcu br. rezultacie dwóch katastrof - w Indonezji w październiku ubiegłego roku i w Etiopii w marcu tego roku - w których łącznie zginęło 346 osób. Przyczyną tych katastrof było najprawdopodobniej wadliwe oprogramowanie kontrolujące system MCAS automatycznie zapobiegające przeciągnięciu (utracie siły nośnej). Wszystkie 737 Max, będące w posiadaniu linii lotniczych na całym świecie, zostały wycofane z eksploatacji do czasu uzyskania nowego certyfikatu dopuszczającego do lotów z pasażerami.


DGP: Boeing podcina skrzydła LOT-u

Boeing podcina skrzydła LOT-u - alarmuje we wtorkowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna". "Jedna trzecia długodystansowych dreamlinerów z floty LOT-u jest wyłączona z użycia. Cztery boeingi 787 nie latają z powodu przedłużających się napraw silników Rolls-Royce’a. Dodatkowo piąta maszyna poleciała na kilkunastodniowy przegląd" - podała gazeta.

"Lot płaci miliony za wynajmowanie wraz z załogą airbusów, które są wolniejsze i zużywają więcej paliwa, a w dodatku nie może uruchomić planowanych nowych połączeń" - wyjaśnia dziennik.

Według DGP problemy są też na krótszych trasach, bo przedłuża się uziemienie średniodystansowych boeingów 737 MAX. "W marcu, gdy wstrzymano ich loty, LOT miał pięć takich samolotów, a do końca roku miał odebrać siedem kolejnych. Boeing rozważa zaś zawieszenie produkcji MAX-sów" - zaznacza DGP.

Dwa B737 MAX posiada również czarterowa linia Enter Air, jednak ich uziemienie nie wpływa na zakłócenia na siatce połączeń przewoźnika, który w sezonie zimowym tradycyjnie wykonuje mniej połączeń (ze względu na sezonowość oferty czarterowej), a w lato zastępuje MAX-y samolotami wynajętymi w formule ACMI.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony