Rząd Bułgarii: Rosja nie może remontować naszych MiG-ów przez sankcje
Bułgarski minister obrony Nikołaj Nenczew oświadczył w sobotę, że Bułgaria, jako członek NATO i Unii Europejskiej, nie może dalej być uzależniona od krajów trzecich, a Rosja z powodu unijnych sankcji nie może remontować jej sprzętu wojskowego, w tym myśliwców MiG.
Nenczew wypowiedział się w reakcji na list wysłany przez szefa rosyjskiego koncernu RSK MiG Siergieja Korotkowa do przewodniczącego komisji obrony w parlamencie Bułgarii Micho Michowa w sprawie przeprowadzenia remontu bułgarskich myśliwców w Polsce. Wypowiedź ministra opublikowało centrum prasowe ministerstwa obrony w Sofii.
Według Nenczewa po podjęciu przez Radę UE w lipcu 2014 r. decyzji o nałożeniu sankcji na Rosję Bułgaria nie może dalej zlecać Rosji remontów i serwisowania swojego sprzętu wojskowego. „Nie można należeć do NATO i UE i jednocześnie trwać w zależności od krajów znajdujących się poza tymi strukturami” – oświadczył minister, dodając, że właśnie dlatego Bułgaria zwróciła się do Polski w sprawie remontu myśliwców MiG-29.
Minister przypomniał, że obecnie trwają negocjacje z Polską w sprawie modernizacji bułgarskich myśliwców zgodnie ze standardami NATO.
Wcześniej w sobotę sofijski dziennik „Standart” poinformował, że koncern RSK MiG nie udzielił Polsce licencji na remont należących do Bułgarii myśliwców MiG-29. Gazeta powołała się na list wysłany przez rosyjski koncern do Michowa.
Według dziennika, który twierdzi, że dysponuje kopią tego dokumentu, list wysłano 16 września i dwa dni później został on zarejestrowany w administracji bułgarskiego parlamentu. Tydzień później Michow zwołał nadzwyczajne posiedzenie komisji ds. obrony.
„Strona rosyjska nie udzielała Polsce licencji oraz nie udostępniała jej aktualnej dokumentacji technicznej na wykonanie prac remontowych przy tych samolotach. Oznacza to, że w przypadku przeprowadzenia (przez Polskę) remontu bułgarskich MiG-ów RSK MiG wstrzyma (swoje) dalsze zobowiązania wynikające z umów o serwisowaniu i eksploatacji samolotów” – podkreślono w liście cytowanym przez "Standart".
Według dziennika szef rosyjskiego koncernu pisze również, że Polska nie ma prawa wykorzystywać części zamiennych, które sama otrzymuje od RSK MiG, na rzecz stron trzecich, ponieważ naruszałoby to prawo międzynarodowe i mogłoby stać się podstawą do wstrzymania dostaw tych części do Polski. W liście po raz pierwszy podana jest cena, którą rosyjska strona zaproponowała za remont bułgarskich MiG-ów – 1,050650 mln euro za każdy z 14 silników.
W sierpniu w Sofii ministrowie obrony Polski i Bułgarii, Tomasz Siemoniak i Nikołaj Nenczew, podpisali list intencyjny, który ustanawia ramy prawne do zawarcia umowy w sprawie remontów bułgarskich myśliwców MiG-29 w polskich zakładach.
Chodzi o polskie firmy należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy i nr 4 w Warszawie. Jak podkreślił wówczas bułgarski resort obrony, podpisując te dokumenty, Polska i Bułgaria "wyrażają silną polityczną wolę współpracy w dziedzinie serwisowania samolotów MiG-29".
Bułgarskie ministerstwo oczekuje, że do połowy 2016 roku zostaną wyremontowane silniki i agregaty trzech samolotów, a do końca 2016 roku - kolejnych trzech. Umowa w tej sprawie ma dopiero zostać podpisana. Strona polska spodziewa się, że stanie się to do końca roku.
Bułgaria ma 16 myśliwców MiG-29. Bułgarskie ministerstwo obrony poinformowało w piątek, że tylko cztery z tych samolotów są zdolne do działań operacyjnych, a w połowie 2016 roku będą to już tylko dwa. Stąd pilna potrzeba wyremontowania myśliwców. Według ministra Nenczewa cena zaproponowana przez Polskę jest niższa od propozycji Rosji.
Porozumienie z RSK MiG o serwisowaniu bułgarskich myśliwców wygasło 9 września br.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ akl/ mc/
Przeczytaj również:
- Media: RSK MiG nie udzielał Polsce licencji na remont bułgarskich myśliwców
- Zielone światło dla remontu bułgarskich myśliwców w Polsce
Komentarze