Rosyjski bezzałogowy statek towarowy Progress przycumował do ISS
Bezzałogowy rosyjski statek towarowy Progress, który w piątek wystartował z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie, dotarł w niedzielę do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Na swoim pokładzie miał ponad dwie tony zaopatrzenia i sprzętu badawczego.
"Operacja (dokowania) odbyła się w trybie automatycznym" - powiedział agencji TASS przedstawiciel grupy odpowiedzialnej za kontrolę lotu.
Media zwracały wcześniej uwagę, że załoga ISS z niecierpliwością czekała na zapasy po tym, jak dwie poprzednie misje ich dostarczenia nie powiodły się. TASS podaje, że Progress dostarczył 430 kg pożywienia, co stanowi o prawie 100 kg więcej, niż miało to miejsce w poprzednich transportach.
"Na standardową dietę składa się mięso, ryby w puszkach, a także świeże jabłka, pomidory, pomarańcze, cebula i czosnek oraz słodycze" - tłumaczył wcześniej TASS członek rosyjskiej akademii nauk, kierujący zespołem odpowiedzialnym za wyżywienie załogi ISS, Aleksandr Aguriejew.
Obecna załoga ISS - dwóch Rosjan i Amerykanin - miała zapasy, które wystarczą na około cztery miesiące, tak więc ostatnie niepowodzenia nie stanowiły dla niej bezpośredniego zagrożenia.
W zeszłą niedzielę amerykańska rakieta Falcon 9, z ładunkiem dla ISS, eksplodowała wkrótce po starcie z bazy wojsk lotniczych USA na przylądku Canaveral na Florydzie. Niepowodzenie było przykrym zaskoczeniem dla agencji NASA, która umieściła w kapsule towarowej cenną aparaturę badawczą. Rakieta była skonstruowana i eksploatowana przez prywatną firmę SpaceX należącą do miliardera Elona Muska.
Była to już druga z rzędu zakończona niepowodzeniem misja, której celem było dostarczenie zapasów i sprzętu badawczego dla załogi ISS. W kwietniu rosyjski statek towarowy Progress nie zdołał dotrzeć na ISS z powodu problemów z rakietą nośną i spłonął w gęstych warstwach atmosfery. (PAP)
lm/ mag/
Komentarze