Zapadł wyrok ws. katastrofy samolotu Jak-42 koło Jarosławia w Rosji
Sąd w Jarosławiu skazał w środę na 5 lat kolonii karnej jedynego oskarżonego w związku z katastrofą samolotu pasażerskiego Jak-42, który rozbił się w pobliżu tego miasta we wrześniu 2011 r. - ówczesnego dyrektora linii lotniczych Jak-Serwis Wadima Timofiejewa.
Do tych linii należała rozbita maszyna, w której zginęły 44 osoby, w tym hokeiści, trenerzy, lekarze i pracownicy techniczni Lokomotiwu Jarosław, jednego z najlepszych klubów hokejowych Rosji.
Sąd rejonowy w Jarosławiu, 250 km na północny wschód od Moskwy, uznał Timofiejewa za winnego naruszenia przepisów bezpieczeństwa ruchu i eksploatacji statków powietrznych. Zwolnił go jednak z obowiązku odbycia kary, obejmując amnestią z okazji 70. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.
Prokurator żądał dla niego sześciu lat kolonii karnej. Timofiejew nie przyznał się do winy. Utrzymywał, że przyczyną wypadku było nieprawidłowe rozmieszczenie ładunku w samolocie. W swoim ostatnim słowie oświadczył, że wolałby zginąć w tej katastrofie niż zasiadać na ławie oskarżonych.
Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) w Moskwie, który badał wypadek, uznał, że jego przyczyną były błędy pilotów. MAK ustalił ponadto, że jeden z nich miał problemy ze zdrowiem.
Według Komitetu bezpośrednią przyczyną katastrofy było nieumyślne wciśnięcie przez jednego z pilotów pedałów hamulców podczas startu. MAK przekazał również, że w krwi jednego z pilotów wykryto ślady preparatu medycznego, po którego zastosowaniu nie wolno siadać za sterami samolotu. Chodzi o Fenobarbital, środek o działaniu nasennym i uspokajającym, znany też pod nazwą handlową Luminal.
Komitet podał, że od 2000 roku pilot ten odczuwał pogorszenie czucia w stopach, a od 2005 roku - także w dłoniach. Od 2007 roku leczył się prywatnie u neurologa, który przepisał mu lek o nazwie Neuromedin. Zdaniem MAK fakty te pośrednio dają podstawy do mówienia o rozwoju u pilota syndromu polineuropatycznego, który przejawiał się m.in. w naruszeniu koordynacji ruchowej nóg i kontroli ich ułożenia w przestrzeni. Komitet zaznaczył, że właśnie nieprawidłowe ułożenie nóg na pedałach podczas startu było przyczyną katastrofy.
W ocenie MAK do tragedii przyczynił się też zły dobór załogi oraz uchybienia w procesie szkolenia pilotów.
Do katastrofy doszło 7 września. Jak-42 spadł wkrótce po starcie z lotniska Tunoszna, około 2 km od Jarosławia. Samolot nie zdołał nabrać wysokości, zawadził o antenę lotniskowej radiolatarni, rozpadł się na kilka części i runął na ziemię. Część kadłuba wpadła do Wołgi.
Na pokładzie samolotu znajdowało się 45 osób: ośmiu członków załogi i 37 pasażerów. Z katastrofy ocalał inżynier pokładowy Jaka-42 Aleksandr Sizow. Miał poparzone 15 proc. powierzchni ciała. Doznał wielu złamań; miał pękniętą podstawę czaszki.
Komentarze