Przejdź do treści
Źródło artykułu

Pilot kpt. Tadeusz Wrona został wpisany do Złotej Księgi Miasta Żywca

Pilot PLL Lot Tadeusz Wrona, który jesienią ub.r wylądował awaryjnie Boeingiem 767 bez wypuszczonego podwozia na lotnisku w Warszawie, został w piątek wpisany do Złotej Księgi Miasta Żywca, swojej rodzinnej miejscowości. Zadecydowała o tym Rada Miejska.

Wrona urodził się w Żywcu w 1954 roku. Jego rodzina od kilku pokoleń była związana z Ziemią Żywiecką. W 1960 roku przenieśli się do Słubic, a później do Nowej Soli.

Kapitn Wrona powiedział, że dość często odwiedza Żywiec, w okolicach którego mieszka znaczna część jego rodziny. „Jesienią i wiosną bywam na pobliskiej górze Żar, gdzie jest szkoła szybowcowa. Zdarza się, siadam za sterami szybowca. Zimą przyjeżdżam na narty do Szczyrku i Korbielowa. Dotychczas przyjazdy tu były tylko przyjemnością, którą teraz będę łączył z obowiązkiem. Zresztą to tu się urodziłem i tu pewnie kiedyś wrócę” – mówił dziennikarzom.

Złota Księga, do której wpisany został Wrona, upamiętnienia osoby lub instytucje, które przyczyniły się do rozwoju kulturalnego, gospodarczego i społecznego miasta. Samorząd Żywca w przeszłości honorował wpisaniem do niej między innymi Jana Pawła II i księżną Marię Krystynę Habsburg, córkę ostatniego właściciela dóbr żywieckich, która wróciła z emigracji i zamieszkała ponownie w rodzinnym mieście.

Wrona na pytania dziennikarzy o wydarzenia z jesieni ub.r., gdy bezpiecznie sprowadzając na ziemię maszynę uratował 231 pasażerów, powiedział: „Nie uratowałem i nie byłem sam. Wykonywałem tylko swoją pracę. Takie sytuacje wkalkulowane są w mój zawód. Ćwiczymy je na symulatorach. Ważne, by przypomnieć sobie czego się uczyliśmy i nie wpadać w panikę. Gdyby piloci wpadali w panikę, byłoby bardzo źle”.

1 listopada ubiegłego roku Tadeusz Wrona siedział za sterami wracającego ze Stanów Zjednoczonych pasażerskiego Boeinga 767, który uległ awarii. Pilot wylądował awaryjnie na Okęciu bez wysuniętego podwozia. Nikt z 231 pasażerów na pokładzie nie ucierpiał. (PAP)

szf/ mok/ jbr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony