Natalli-Świat, Szmajdziński i Stasiak honorowymi obywatelami Wrocławia
Troje polityków związanych z Wrocławiem, którzy zginęli w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem - Aleksandra Natalli-Świat, Jerzy Szmajdziński i Władysław Stasiak - otrzymało w czwartek pośmiertnie tytuły honorowych obywateli Wrocławia.
Po raz pierwszy tytuły nadane zostały osobom zmarłym. Akty nadania tytułów odebrali najbliżsi zmarłych podczas uroczystego posiedzenia Rady Miejskiej. Aleksandra Natalii-Świat była posłanką PiS z Wrocławia, ekspertem od spraw finansów publicznych, w partii pełniła funkcję wiceprezesa. 26 kwietnia została pochowana we Wrocławiu na cmentarzu przy ul. Bardzkiej. W wygłoszonej laudacji wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Piotr Kuczyński podkreślił, że Natalli-Świat należała do tych nielicznych osób, które postrzegały działalność publiczną zarówno w przestrzeni samorządowej jak i państwowej jako służbę dla państwa i obywateli.
"To wielkie wzruszenie, że pamiętano o Oli. Ona całe swoje dorosłe życie spędziła w tym mieście i była +chora+ na Wrocław. Wszystkie swoje plany wiązała ze stolicą Dolnego Śląska i chociaż ostatnio dużo przebywała w Warszawie, to gdy tylko było to możliwe wracała tutaj. Tu była jej rodzina, znajomi, ale także milion różnych spraw, które chciała załatwić" - powiedział mąż zmarłej posłanki Jacek Świat.
Jerzy Szmajdziński był posłem SLD z okręgu jeleniogórskiego, wicemarszałkiem Sejmu, byłym szefem MON i kandydatem SLD na prezydenta. 20 kwietnia urna z prochami zmarłego została złożona na Cmentarzu Wilanowskim w Warszawie. Odczytując laudację radny SLD Tomasz Czajkowski zaznaczył, że Szmajdziński był wierny przyjaźniom, szanował ludzi i ludzie szanowali jego, dawał im oparcie, a oni wiedzieli, że mogą mu zaufać. "Jestem bardzo dumna z przyznania tego tytułu. Mieszkaliśmy razem w Warszawie przez 25 lat, ale jak jechaliśmy samochodem, to mąż miał zawsze problemy ze znalezieniem jakiejś ulicy albo niechętnie słuchał informacji o tym, co się w Warszawie dzieje. Nie dlatego, że miał złe nastawienie do stolicy, ale dlatego, że on zawsze do szpiku kości był wrocławianinem. To zawsze było jego miasto" - opowiadała żona Szmajdzińskiego Małgorzata.
Władysław Stasiak urodził się we Wrocławiu w 1966 r. Był szefem Kancelarii Prezydenta, b. wiceprezydentem Warszawy, dwukrotnie szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. 20 kwietnia został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.
Wiceprezydent Wrocławia Jarosław Obrębski wspominał, że dla Stasiaka zawsze najważniejsza była Polska, a w swojej pracy poszukiwał rozwiązań dobrych dla kraju, ponad politycznymi podziałami.
"Mój mąż zawsze był sercem wrocławianinem i chociaż całe jego dorosłe życie toczyło się w Warszawie, to Wrocław pozostał dla niego miastem rodzinnym, z którego czerpał i do którego często wracaliśmy" - mówiła żona zmarłego Barbara Stasiak. Podczas uroczystego posiedzenia Rady Miejskiej przyznano także Nagrody Wrocławia, które otrzymali prof. Karol Bal, Władysław Frasyniuk, dr Jerzy Bogdan Kos, Młodzieżowy Dom Kultury im. Mikołaja Kopernika oraz Dolnośląska "Solidarność".
Nagrodami Prezydenta Wrocławia wyróżniono Dolnośląską Izbę Gospodarczą, Jarosława Freta, Małgorzatę Mikołajczyk, Czesława Radzikowskiego oraz pośmiertnie wiceministra kultury Tomasza Mertę, który zginął 10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
Komentarze