Świat z zupełnie nowej perspektywy. Jak wygląda lot balonem?
Zainteresowanie lotami balonem w czasie pandemii wyraźnie wzrosło. Czy to substytut podróżowania, kiedy wyjazdy stały się utrudnieniem? A może wzrost zainteresowania lokalnymi atrakcjami, jakie oferują polskie firmy czy chęć spróbowania czegoś nowego?
Lot balonem to coś więcej niż tylko wznoszenie się, spektakularne widoki i spełnienie marzeń, które – niczym po przeczytaniu powieści Juliusza Verne „W 80 dni dookoła świata” – narastały bez względu na upływ czasu. To przeżycie, które trudno porównać do czegokolwiek. Ale zanim poczujemy tę przygodę, czeka nas kilka nieuchronnych czynności. Trzeba przyznać, że nie mają one nie nic wspólnego z romantycznym doznaniem…
Trzeba działać sprawnie, szybko i w określonej kolejności. Aby ustawić kosz w prawidłowej pozycji, potrzeba siły kilku osób. Butle z gazem, dzięki któremu się wzbijemy, swoje ważą. Teraz kolej na zamontowanie palnika, a następnie rozwinięcie czaszy balonu. Gorące powietrze dość szybko wypełnia materiał, który wcześniej bezwładnie leżał, a teraz zaczyna się poruszać, zupełnie jakby nabierał życia. Mimo że poranek jest chłodny, atmosfera robi się coraz gorętsza. Pilot krzyczy – wskakujcie, zaczynamy się wznosić! – I nie ma tu miejsca na marudzenie. To czas na szybki skok do kosza.
Czytaj całosć artykułu na stronie www.national-geographic.pl
Komentarze