Przejdź do treści
Źródło artykułu

Depozyt lotnika odnaleziony!

Jeszcze w ubiegłym roku grupa sieradzkich pasjonatów historii polskiego oręża, w tym oczywiście lotnictwa z okresu kampanii wrześniowej w 1939r., zainteresowała się historią lotu ppor. pil. Pawła Łuczyńskiego, który już w pierwszych dniach wojny obronnej 1939r., latając na PZL 11c w 132 Eskadrze Myśliwskiej Armii "Poznań" zestrzelił dwa niemieckie bombowce typu "Dornier" Do-17. W rejonie Gruszczyc wykonując manewr w powietrzu zaczepił on kołami swojego samolotu o korony wysokich drzew. Samolot wybiło z poziomego lotu i maszyna runęła po chwili na ziemię. Lotnik ten upadek przeżył, ale był ranny.

12 marca wieś Wrząca (gm. Błaszki) była świadkiem niecodziennych poszukiwań. Grupa miłośników historii polskiego oręża próbowała odnaleźć osobistą broń i mapnik należącą do polskiego lotnika, który podczas kampanii Września 39r. rozbił się w polach na pograniczu Gruszczyc i Wrzącej. Broń i mapnik ukryła na prośbę pilota rodzina państwa Popłonikowskich.


(fot. Bartłomiej Perski)

Rannemu lotnikowi pomogło dwóch sąsiadów, którzy przywieźli go do domu mojego dziadka. To tam opiekowała się nim również Weronika, która miała wykształcenie pielęgniarskie. Ta historia wciąż jest bardzo żywa w naszej rodzinie – mówił nie ukrywając wzruszenia Józef Popłonikowski.

Kiedy dotarłem do rodziny państwa Popłonikowskich opowiedzieli mi historię o tym, że na ich polu został ukryty depozyt. Chodziło o broń osobistą pilota i mapę, bądź mapnik. Dzisiaj chcemy tego poszukać w polu – mówił Robert Kielek, który na co dzień jest ogromnym pasjonatem historii lotnictwa wojskowego.

W sobotę, 12 marca się nie udało. (czytaj: Przerwane poszukiwania...)

Udało się za to cztery dni później, 16 marca. W polu pod Wrzącą (gm. Błaszki) pasjonaci historii wydobyli z ziemi drewnianą skrzynkę, w której 76 lat temu schowano osobistą broń, mapnik i pas polskiego pilota podporucznika Pawła Łuczyńskkiego.

Znaleziony depozyt został 16 marca komisyjnie otwarty w Muzeum Okręgowym w Sieradzu.

Cały artykuł można przeczytać na stronie: www.nasze.fm

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony