Przejdź do treści
Kpt. pil. Sebastian Rajchel za sterami samolotu PZL-130 Orlik (fot. z archiwum Z.A. ORLIK)
Źródło artykułu

W lotniczym kręgu z kpt. pil. Sebastianem Rajchelem

Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie zaprasza na kolejne spotkanie z cyklu "W lotniczym kręgu", które odbędzie się we wtorek 5 października 2021 r. o godzinie 16:00.

Gościem dęblińskie placówki będzie kpt. pil. mgr. inż Sebastian Rajchel – solista Zespołu Akrobacyjnego ORLIK z 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu.

Tematem spotkania będzie lotnicza ścieżka marzeń – motywacja, poświęcenie, cienie i blaski.

Kpt. pil. Sebastian Rajchel jest absolwentem Ogólnokształcącego Liceum Lotniczego  oraz Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie (promocja 2009). Pochodzi z Lublina. Swoja przygodę z lotnictwem rozpoczynał od książek i plastikowych modeli. W Szkole Orląt rozpoczął studia w grupie myśliwców i odrzutowców. W trakcie studiów przeniósł się na samoloty transportowe. Swoje marzenia spełnił dopiero na samolotach PZL-130 Orlik w Radomiu. Z pilotami Zespołu „Orlik” spotkał się w 2006 roku na praktykach lotniczych podczas studiów. Jest instruktorem lotniczym w 42. Bazie Lotnictwa Szkolnego w Radomiu. Od 2015 roku związany z Zespołem Akrobacyjnym „Orlik”: brał udział w wielu krajowych i międzynarodowych pokazach lotniczych.

Latanie akrobacyjne wymagało od niego ciężkiej i żmudnej nauki oraz wielu godzin ćwiczeń, także pracy nad sobą- fizycznej i mentalnej. Przede wszystkim ogromnej koncentracji i odpowiedzialności za siebie i kolegów z zespołu. Jak sam mówi: „trzeba umieć pokonać samego siebie i lecieć skrzydło w skrzydło w małej odległości, przy której jeden niewielki błąd może skończyć się tragicznie”. Stres, adrenalina, balansowanie na krawędzi ryzyka…

Podczas spotkania Muzeum Sił Powietrznych zaprasza do zadawania pytań. Gość z pewnością opowie o ostatnich występach zespołu Orlik, m.in. podczas pokazu na 60-lecie zespołu akrobacyjnego z Włoch: Pattuglia Acrobatica Nazionale – Frecce Tricolori.


W projekcie plakatu wykorzystano fotografię Sławka "Hesji" Krajniewskiego

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony