Przejdź do treści
Źródło artykułu

Po co nam Krajowe Zawody Szybowcowe?

Sezon zimowy to dla szybowników pora przygotowań, snucia planów, podejmowania decyzji wyboru zawodów które warto odwiedzić by najlepiej spełnić swoje sportowe ambicje lub po prostu miło spędzić czas. Czym powinny się cechować zawody szybowcowe by na trwale i dobrze zapisały się w pamięci ich uczestników? Dziś to pytanie wydaje się szczególnie ważne. Trwa zażarta dyskusja nad szybowcowymi regulaminami, listą rankingową, kwalifikacjami do Mistrzostw Polski. Mamy do wyboru wiele imprez (również za granicą) w różnych klasach: od szybowców zabytkowych po super szybkie orchidee klasy 18-to metrowej. Obserwujemy szybkie przybywanie ilości prywatnych szybowców przy jednoczesnych problemach z ilością juniorów w klubach.

W tym roku w dniach 19-27 lipca, już po raz 18-ty odbędą się w Ostrowie Wlkp Krajowe Zawody o Puchar Prezydenta Miasta, tym razem wraz z Mistrzostwami Polski Juniorów. Co roku te Krajowe Zawody Szybowcowe (KZS) cieszą się dużą popularnością wśród pilotów. Wielu z nich nie wyobraża sobie sezonu bez startu w Michałkowie. Zawody te, są także często wybierane przez młodych pilotów jako debiut zawodniczy. Tutaj wygrywali swoje pierwsze w życiu konkurencje tak znani dzisiaj szybownicy jak: Karol Staryszak, Arkadiusz Downar, Piotr Jarysz i wielu innych.

Co powoduje, że tak chętnie Ostrów jest wybierany spośród wielu zawodów? Najważniejsza jest pewność dobrego latania. Lotnisko w Michałkowie jest pozbawione znacznych ograniczeń ruchowych. Oddalone od CTR-ów oraz lotnisk wojskowych daje komfort wykładania legendarnie długich tras. Lataliśmy na tych zawodach zaliczone (!) konkurencje długości ponad 600km czy też 500km (obleciane na Juniorach i Piratach). Sprzyjający jest także tradycyjny termin zawodów (w II połowie lipca). Statystycznie utrzymuje się wtedy dobra pogoda. Pamiętam tylko raz lub dwa nie rozegranie zawodów.

Dla zawodnika ważny jest finansowy stosunek ilości dni lotnych w aspekcie niemałych kosztów bytowych i wpisowego. Organizator musi o tym pamiętać wykazując determinację w wykładaniu maksymalnie dużej liczby konkurencji jednocześnie zapewniając sprawną obsługę zawodów (holówki, warunki bytowe, pomocnicy na starcie, itp).

Mówi się, że zawsze za organizacją zawodów szybowcowych stoi jedna, konkretna osoba. W Aeroklubie Ostrowskim jest nią dyrektor Tadeusz Malarczyk. Dzięki niemu pomimo skromnych aeroklubowych środków udaje się co roku organizacyjnie stawać na wysokości zadania. Zawsze zastanawia fakt jak to możliwe, że wobec braku współpracy z AP (na tą chwilę znów nie wiadomo jaki będzie udział centrali w organizacji MPJ 2009) czy też problemów z ULC udaje się zrobić dobrą imprezę?

Ważnym aspektem jest pozytywne nastawienie do zawodów całego klubu. Jest to punkt kulminacyjny sezonu w Michałkowie, święto szybownictwa scalające oddanych lotnictwu ludzi. Wokół zawodów istnieje dobra atmosfera. Wielu zawodników właśnie klimat ostrowskich zawodów najmilej wspomina po latach. Bliższy jest słowackiej swobodzie imprez a’la Nitra niż mistrzostwom kraju gdzie często radość z latania ginie w cieniu ambicji i oskarżeń.

Zawody wykształciły sprawną, profesjonalną ekipę obsługi złożoną z lokalnych pasjonatów. Przez lata filmy z przelotów sprawnie oceniał Łukasz Talbierz, teraz pliki w komputerze analizuje Paweł Kaczmarek. Bez precedensu jest publikowanie wyników na stronie zawodów aeroklub.osw.pl w trybie on-line juz w 2 minuty po zdaniu rejestratora przez zawodnika. Trasy wykładał będzie (podobnie jak w zeszłym roku) doświadczony przelotowiec Paweł Juszczak. Można liczyć na ciekawe konkurencje umożliwiające optymalne wykorzystanie dobrych warunków termicznych wokół Ostrowa przy zachowaniu bezpieczeństwa (duże, skoszone pola aż do samego lotniska).

Zeszłoroczne zawody zostały bardzo dobrze ocenione przez uczestników i środowisko szybowcowe w Polsce. Wielu pilotów startujących w różnych imprezach zgodnie stwierdzało, że były to najlepsze zawody 2008 r. Henryk Muszczyński głośno wyrażał swoje pochwały za profesjonalizm i spotykaną na każdym kroku chęć pomocy. To procentuje na przyszłość, przecież zadowoleni piloci będą chętniej powracać a opinia uczestników (zwłaszcza doświadczonych zawodników) buduje solidną markę imprezy i daje organizatorom satysfakcję z dobrze wykonanej pracy. Ważne aby organizatorzy zawodów w Polsce znali potrzeby pilotów i umieli wyjść im naprzeciw. Jak się okazuje na udanych zawodach nie wystarcza już sam fakt „dobrego polatania”. Równie ważne są warunki bytowe, dobre jedzenie w miłej restauracji na miejscu, kemping, toalety, warunki pozwalające zabrać rodzinę i zapewnić jej atrakcje. Lotniska, które zapewnią w dobrym stopniu spełnienie tych warunków będą zawsze chętnie odwiedzane.

Komisja Szybowcowa AP powinna kształtować rozwój zawodniczego i rekreacyjnego latania w Polsce ale na pewno nie należy doprowadzać do likwidacji krajowych zawodów. Stanowią one cenną przeciwwagę dla Mistrzostw, w których nie wszyscy chcą i mogą (lista kwalifikacji) wystartować. Już dziś należy zaplanować przyszłość aby reagować na trendy w światowym szybownictwie ale zmian nie wolno wprowadzać gwałtownie i bez dokładnej analizy.

Dobre zawody, tzw. II ligi warto organizować i premiować. Zawsze była to kuźnia młodych talentów a przecież o juniorów teraz jest szczególnie trudno. Aerokluby przekształciły się w ośrodki szkolenia podstawowego. Brakuje sprzętu, kadry i pomysłu na trening sportu szybowcowego. Są aerokluby w których nikt przez ostatnie lata nie poleciał na przelot...

Krajowe Zawody Szybowcowe wydają się dobrą receptą na wymienione problemy.

Podsumowując. W dniach 19-27 lipca 2009 w Ostrowie latać będzie bardzo wielu pilotów (klasy: otwarta, standard, klub i juniorzy). Zapraszamy serdecznie każdego do spróbowania sił w zawodach z charakterem i miłą atmosferą. Może to będą także Twoje ulubione zawody?

Aktualne informacje na stronie aeroklubu: www.aeroklub.osw.pl
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony