Przejdź do treści
Lotnisko Chopina: monstrualne kolejki do kontroli bezpieczeństwa, Fot. twitter.com/tomaszmachala
Źródło artykułu

Lotnisko Chopina odpowiada na publikację "Wprost"

W związku z opublikowaniem przez tygodnik „Wprost” artykułu pt. „Kontrola na Okęciu to fikcja? Ochroniarzy jest za mało, brak im kompetencji” rzecznik prasowy Lotniska Chopina wystosował do redaktora naczelnego oświadczenie o poniższej treści.

 

Szanowny Panie Redaktorze

Z przykrością stwierdzam, że artykuł pt. „Kontrola na Okęciu to fikcja? Ochroniarzy jest za mało, brak im kompetencji” opublikowany w numerze 26 „Wprost” oparty jest wyłącznie na plotkach i insynuacjach i nie próbuje nawet zgłębić prawdziwego obrazu sytuacji w jakiej funkcjonuje Lotnisko Chopina w Warszawie.

Autorzy tekstu zbudowali tezę o zagrożeniu bezpieczeństwa pasażerów opierając się wyłącznie na informacjach z anonimowych źródeł, które za wszelką cenę starają się zdezawuować decyzję Zarządzającego lotniskiem o przekazaniu zadań kontroli bezpieczeństwa zewnętrznej firmie. Dane teych źródeł nie zostały w żaden sposób zweryfikowane, pomimo że współautorka tekstu, p. Joanna Apelska kontaktowała się ze mną, zadała mi szereg pytań i uzyskała autoryzowane odpowiedzi.

Stawianie zarzutów na podstawie – jak się domyślam – wypowiedzi pracowników, z którymi rozwiązane zostały tymczasowe umowy o pracę w związku z przejęciem zadania kontroli przez zewnętrznego wykonawcę (tak jak to było wcześniej z nimi ustalone), jest czystą manipulacją, której na czytelnikach magazynu dokonuje zarówno redakcja, jak i jej informatorzy.

Manipulacja polega również na tym, że na bazie jednostkowej sytuacji, jaka zaistniała na Lotnisku Chopina w dniu 14 czerwca, wyciągane są wnioski ogólne, które przekłada się na codzienne funkcjonowanie portu lotniczego. Tymczasem ani przed 14 czerwca, ani po tej dacie, nic podobnego nie miało miejsca. Pasażerowie kontrolowani są na bieżąco, a kolejki do kontroli nie przekraczqają limitów przyjętych w międzynarodowych standardach.

Wyjaśniam zatem to, czego czytelnicy „Wprost:” nie mieli szansy się dowiedzieć. Firma Konsalnet do realizacji zadań kontroli bezpieczeństwa wybrana została w publicznym postępowaniu przetargowym, które przeprowadzone zostało zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych. Warunki przetargu określały szereg wymogów jakie powinien spełniać wykonawca kontraktu. Wnioski o dopuszczenie do postępowania złożyły cztery podmioty, a ostatecznie wpłynęły oferty dwóch firm: Konsalnet i Impel. Oferta Konsalnetu została wybrana jako najkorzystniejsza.

Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze, które zarządza Lotniskiem Chopina w Warszawie, zostało zmuszone do przejęcia kontroli bezpieczeństwa i wszystkich kosztów z nią związanych wiosną 2012 r., po decyzji Straży Granicznej o odstąpieniu od realizacji tego zadania. Przejęcie kontroli przez Straż Ochrony Lotniska od początku traktowane było jako zadanie realizowane tymczasowo, do czasu wyłonienia wykonawcy zewnętrznego, któremu powierzone zostanie to zadanie docelowo. Należy dodać, że kontola prowadzona przez zewnętrznego, wyspecjalizowwnego wykonawcę nie jest niczym niezwykłym – taka sytuacja ma miejsce w wielu dużych portach lotniczych na świecie, jak również w Polsce.

Decyzja o przekazaniu tej usługi podmiotowi zewnętrznemu, jest przemyślana i nie ma od niej odwrotu. Porty Lotnicze, podlegając presji swoich partnerów biznesowych, muszą kierować się zasadą efektywności działania, co oznacza konieczność redukowania zbędnych kosztów. Wszyscy pracownicy zatrudniani w Straży Ochrony Lotniska w ubiegłym roku na czas określony byli jednoznacznie informowani o tym, że ich zatrudnienie – po wyborze zewnętrznego wykonawcy kontroli bezpieczeństwa – nie będzie kontynuowane.

Wszyscy pracownicy Konsalnetu zatrudnieni na lotnisku przy kontroli bezpieczeństwa mają ukończone specjalistyczne szkolenie dla operatorów kontroli bezpieczeństwa i dysponują stosownym certyfikatem Urzędu Lotnictwa Cywilnego potwierdzającym ich uprawnienia do przeprowadzania kontroli, takimi samymi jakie posiadają pracownicy SOL. Ta sprawa jest bardzo rygorystycznie kontrolowana przez Straż Graniczną.

Ponadto w trakcie pracy wszyscy pracownicy Konsalnetu, podobnie jak i pracownicy SOL, objęci są ścisłym nadzorem Straży Granicznej, która ma prawo podejmować interwencje w przypadku wszelkich zauważonych nieprawidłowości. Każdy przypadek złamania procedury kontroli jest dokładnie analizowany. Jeśli się potwierdza, jest on odnotowywany a na wykonawcę zadania nakładane są kary wynikające z umowy z Zarządzającym.

Podważanie kompetencji Zarządzającego lotniskiem oraz instytucji państwowych i zarzucanie im omijanie procedur lub przepisów jest bardzo poważnym oskarżeniem, które wymaga drobiazgowego udokumentowania. Opieranie się w tym przypadku wyłącznie na przekazie anonimowych informatorów podważa wiarygodność redakcji i autorów tekstu.

Przemysław Przybylski
Rzecznik Prasowy Lotniska Chopina w Warszawie

 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony