Przejdź do treści
Agnieszka Czachor (fot. arch. bloga lotniczepodkarpackie.pl)
Źródło artykułu

Kobieta, siła i samoloty. Przygoda z lotnictwem Agnieszki Czachor

Nieco ponad rok temu Katarzynę Hadałę, autorkę bloga lotniczepodkarpackie.pl, porwał temat kobiet w lotnictwie. One, z uwagi na płeć, a więc stereotypy są mniejszością w zmaskulizowanej dziedzinie jaką jest lotnictwo. To sprawia, że obecność płci pięknej interesuje na różne sposoby. Ponieważ Katarzyna Hadała tworzy bloga o podkarpackim lotnictwie zaczęła szukać jakiejś tutejszej kobiety lotnictwa, która byłaby wizytówką tego tematu w regionie. Jeden z mieleckich pilotów podrzucił jej nazwisko – Agnieszka Czachor. Pierwsza pilotka w Mielcu – powiedział. I tyle.

Najpierw w wyszukiwarkę internetową wpisałam imię i nazwisko. Po dłuższym scrollowaniu stron natrafiam jedynie na krótką, encyklopedyczną wzmiankę o Agnieszce Nasternak (po mężu – Czachor). Kilka dat, parę suchych faktów. Napisano, że pochodzi z województwa świętokrzyskiego, ale tuż po studiach na Politechnice Warszawskiej (1968 – 1974) podjęła pracę w WSK PZL Mielec m.in. jako pilot – opowiada Pani Katarzyna.

O kobietach pracujących w męskich profesjach robi się głośno najczęściej z powodu okazji typu Dzień Kobiet. Jednak mając na uwadze moje poszukiwania informacji o tej pilotce miałam wrażenie jakby o niej nie pamiętano. Tymczasem Agnieszka Czachor była pierwszą zawodową pilotką w mieleckich zakładach lotniczych. Jej przygoda z lotnictwem to także historia o kobiecej sile. Czas najwyższy opowiedzieć o tym kompleksowo.

„Zawsze leciałam w stronę nieba."
(Cytat z książki Anny Bratek pt. „Siła to ONA”, Mielec 2014)


Tak zaczyna się rozmowa Anny Bratek – autorki książki pt. „Siła to ONA” z Agnieszką Czachor. Kobieta opowiadała w niej m.in. o tym jak zaczęła się jej przygoda z lotnictwem i to właśnie dzięki tej publikacji Katarzyna Hadała dotarła do Pani Agnieszki. Skontaktowała się z nią w listopadzie tego roku z prośbą o rozmowę. Była zaskoczona, że ktoś chce o tamtym lotnictwie słuchać, że traktuje to jako coś ciekawego. Nie dowierzała, że taka historia może dziś kogoś zainteresować.

Cały artykuł czytaj na stronie www.lotniczepodkarpackie.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony