Strażacy kupią bezzałogowy samolot dopiero w przyszłym roku
Takim specjalistycznym sprzętem podlascy strażacy mieli dysponować już w grudniu. Ale tak się nie stanie. Bo musieli odwołać już drugi przetarg.
Straż pożarna zamierza kupić nowoczesny statek powietrzny z kamerą termowizyjną, czujnikami na substancje chemiczne oraz systemem GPS. Samolot ma przekazywać informacje z obszaru objętego pożarem.
– Tym razem wpłynęła do nas tylko jedna oferta – rozkłada ręce kapitan Marcin Janowski, rzecznik Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej w Białymstoku. – Być może w tym przetargu daliśmy firmom zbyt mało czasu na przygotowanie oferty.
Strażacy zażyczyli sobie, żeby oferenci przyjechali do nich i zaprezentowali, jak działa oferowany sprzęt. Zrobiła to tylko jedna firma, która zaprezentowała samolot-motoszybowiec.
– Taki samolot wzbija się na silniku, a potem unosi się w powietrzu jak szybowiec – tłumaczy Janowski. – Musieliśmy jednak tę ofertę odrzucić, bo nie został spełniony jeden z warunków specyfikacji przetargowej.
A pierwszy przetarg został anulowany, bo kwoty, jakich zażyczyli sobie oferenci, znacznie przewyższyły tę, jaką przeznaczyli na ten cel strażacy. Najniższa oferta opiewała na 380 tysięcy złotych. A do wydania było jedynie 300 tysięcy. Przy drugim podejściu pieniędzy było więcej, ale i to nie pomogło.
Kolejny przetarg ma być ogłoszony w grudniu.
Całość artykułu na stronie Kuriera Porannego.
Komentarze