Przejdź do treści
Cessna 172 jednego z duńskich aeroklubów
Źródło artykułu

EASA popiera AOPA – starsze Cessny uratowane

EASA poparła kampanię IAOPA mającą na celu doprowadzenie do uznania przez krajowe władze lotnicze w całej Europie, że dokumenty kontroli uzupełniających dla samolotów Cessna (Supplemental Inspection Documents, SID) nie są obowiązkowe. Pozwoliłoby to uratować przed złomowaniem tysiące starszych samolotów używanych w Europie.

8 listopada 2013 r., na spotkaniu z personelem EASA, uzgodniono, że EASA opublikuje Biuletyn Informacyjny Bezpieczeństwa uznający SID dla samolotów Cessna za zalecenia, a nie dokumenty obowiązkowe. EASA była reprezentowana przez Dyrektora ds. Stanowienia Prawa (Director of Rulemaking) Julesa Kneepkensa, jego zastępcę Erica Sivela i siedmiu innych ekspertów. Ze strony IAOPA uczestniczyli Martin Robinson i George Done z AOPA UK, Hans-Peter Walluf i dr Michael Erb z AOPA Niemcy oraz Dan Akerman z AOPA Szwecja.

Tematem spotkania było wydanie przez zakłady Cessna dla samolotów serii 100 i 200 zbudowanych przed 1986 rokiem dokumentów SID, które wymagają przeprowadzenia kontroli pod kątem stwierdzenia ognisk korozji. W niektórych przypadkach konieczny może być demontaż skrzydeł, którego koszt może przekroczyć wartość samolotu. Niektóre kraje (na przykład Niemcy, gdzie firmy dokonujące przeglądów żądają prawie 10.000 euro za taki przegląd Cessny 150) uznały dokumenty SID za obowiązkowe. Inne (na przykład Wielka Brytania) uznają dokumenty jedynie jako pomocnicze. Uznanie statusu dokumentu jako obowiązkowego oznaczałoby kasację wielu samolotów, nawet gdyby nie stwierdzono śladów korozji. (Jak dotąd nie odnotowano żadnych wypadków z tego powodu, a również nadzór amerykański – FAA uważa dokumenty SID Cessny tylko za zalecenia).

Na spotkaniu 8 listopada EASA przyznała, że dokumenty SID mają charakter zaleceń. Wkrótce opublikowany zostanie Biuletyn Informacyjny Bezpieczeństwa oficjalnie uznający taki charakter tych dokumentów. EASA zaprosiła ekspertów IAOPA z Wielkiej Brytanii i Szwecji do włączenia się w proces opracowania Biuletynu Informacyjnego Bezpieczeństwa, którego należy oczekiwać jeszcze w tym miesiącu.

Niestety, kraje członkowskie nadal mają głos decydujący o zatwierdzaniu programów czynności serwisowych, a niemiecka organizacja LBA nie chce z tego zrezygnować. Dr Michael Erb mówi:

– Mamy nadzieję, że publikacja przez EASA Biuletynu Informacyjnego Bezpieczeństwa rozwiąże tę sytuację, ponieważ art. 20 1) j) Podstawowej Regulacji EASA upoważnia do reagowania w kwestiach bezpieczeństwa i publikowania informacji związanych z bezpieczeństwem tylko EASA. Władze lotnicze krajów członkowskich nie mają już takich uprawnień. Niektóre organizacje nadzorujące czynności serwisowe najwyraźniej nadużywają dokumentów SID Cessny dla wyciśnięcia pieniędzy z klientów, oferując przeprowadzenie samych przeglądów za kwoty rzędu 5.000 do 10.000 euro, nie wliczając w to żadnych kosztów czynności serwisowych. Wydaje się, że takie sumy są stanowczo za duże z punktu widzenia nakładu pracy wymaganego w takim przypadku. Na początku przyszłego roku EASA zamierza zorganizować w Kolonii warsztaty poświęcone temu tematowi. Jeżeli któryś z krajów członkowskich pozostanie przy swoim zdaniu, rozwiązaniem będzie wyprowadzenie samolotu z takiego mało przyjaznego kraju i zarejestrowanie go w krajach bardziej pozytywnie nastawionych, na przykład w Wielkiej Brytanii. Będziemy informować członków o dalszym rozwoju tej sytuacji.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony