Książka: "Ostatni pilot myśliwca. Wspomnienia"
22 marca br. nakładem Wydawnictwa Naukowego PWN ukazała się książka pt. "Ostatni pilot myśliwca. Wspomnienia" autorstwa Jerzego Główczewskiego.
Książka przedstawia burzliwe dzieje Jerzego Główczewskiego, przedwojennego polskiego inteligenta, ostatniego żyjącego pilota myśliwca, podczas II wojny światowej walczącego w Polskich Siłach Powietrznych na Zachodzie.
Opowieść o życiu Jerzego Główczewskiego, o jego rodzinie, przyjaciołach oraz kolegach, rozpoczyna się w dwudziestoleciu międzywojennym, a kończy w XXI wieku. Podczas II wojny światowej autor walczył na dwóch frontach: najpierw w Brygadzie Karpackiej w Afryce, a następnie w Polskich Siłach Powietrznych na froncie zachodnim, jako pilot myśliwca w Dywizjonie 308. Za służbę zostało trzykrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych.
Po wojnie skończył architekturę na Politechnice Warszawskiej i uczestniczył w odbudowie Warszawy. Był jednym z tych, którzy mieli przywrócić miastu jego dawny blask. W 1962 roku wyjechał do USA, gdzie pracował dla Fundacji Forda i ONZ oraz wykładał architekturę w Instytucie Pratta w Nowym Jorku. Jako jeden z pierwszych Polaków został zaproszony do objęcia prestiżowej pozycji wykładowcy na amerykańskiej uczelni. Po kilku latach spędzonych w Ameryce został dyrektorem projektu rozbudowy starożytnego miasta Asuan.
Obecnie, jako jeden z ostatnich weteranów lotnictwa alianckiego, jest zapraszany w charakterze gościa honorowego na lotnicze imprezy jubileuszowe organizowane na całym świecie.
Fragment tekstu:
"Cała nasza współczesność jest wynikiem naszej wspólnej przeszłości, osobistej i zbiorowej. Żyję od ponad pół wieku za granicą, na stałe mieszkam w Nowym Jorku, na Manhattanie. W sercu miasta, które jest wielkim zbiorem ludzi różnych narodowości i kultur. Pasjonuje mnie ich obserwowanie. Pochodzą z różnych środowisk etnicznych, religijnych i kulturowych. Widzę w ich życiu wspaniały wynik tego wymieszania, widoczny we wspólnej kulturze, w osiągnięciach technicznych, nauce, sztuce. Obie Ameryki są przykładem krajów stworzonych przez emigrantów, ale również przez rdzenną ludność obu kontynentów, która wniosła dużo do obecnej wspólnoty dziejów. Pojawia się w tym miejscu porównanie z Polską."
Komentarze