Przejdź do treści
Źródło artykułu

Sylwetki Lotników: Karol Orłoś

"Lotnictwo wtedy jest silne, kiedy ma dobrych pilotów i dobre maszyny. Ale wtedy dopiero zaczyna być wielkie, kiedy ma swoją legendę." Tak podsumował przelot nad Atlantykiem Stanisława Skarżyńskiego jego zwierzchnik Ludomił Rayski.

Dzisiaj, Czytelnikom dlapilota.pl proponujemy serię artykułów poświęconą ludziom tworzącym chwałę polskich skrzydeł. To ludzie, których znakiem była biało-czerwona szachownica i szybujący żuraw.

***

Karol Orłoś urodził się 9 lipca 1894 r. w okolicach Humania na Ukrainie. W czasach szkolnych manifestował swoją polskość. Rzecz jasna nie czynił tego jawnie. Świadectwo maturalne uzyskał w 1914 r. Miał szczęście uniknąć służby wojskowej w armii rosyjskiej.

Z chwilą odzyskania przez Polskę niepodległości znalazł się w niej. Teraz nic nie stało na przeszkodzie jego służbie wojskowej. Karol wstąpił do piechoty. Służył w 36 Pułku Piechoty. Będąc żołnierzem Legii Akademickiej, ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty. Z niej przeszedł do lotnictwa.

Miał za sobą ukończony kurs obserwatorów lotniczych. Tak wykształcony rozpoczął służbę w eskadrze wywiadowczej. Latał na loty rozpoznawcze w czasie walk na froncie wschodnim.

Gdy zamilkły działa, a nastał czas pokoju, pogłębiał swoją lotniczą wiedzę. Skończył Niższą Szkołę Pilotażu, a następnie Wyższą. Pracował czas jakiś w fabryce samolotów Plage & Laśkiewicz. Był kontrolerem wojskowym. Z tej lubelskiej fabryki został odwołany do Grudziądza.

Powierzono właśnie jemu w Oficerskiej Szkole Lotnictwa, stanowisko instruktora i dowodzenie eskadrą szkolną. W październiku 1926 r. Orłoś został szefem pilotów wspomnianej Szkoły. Rok później został przeniesiony do Dęblina. Podobnie dowodził eskadrą szkolną. Był także szefem pilotażu.

Zginął śmiercią lotnika w wypadku samolotowym 25 lipca 1931 r. w Dęblinie. Samolot pilotowany przez niego zderzył się z samolotem ucznia.

Konrad Rydołowski

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony