Przejdź do treści
Źródło artykułu

Jemen: USA przeprowadziły ok. 10 nalotów na stolicę Sanę

Rebelianci Huti poinformowali w poniedziałek nad ranem, że USA przeprowadziły ok. 10 ataków na okolice kontrolowanej przez nich stolicy Jemenu, Sany. USA zintensyfikowały w marcu naloty na sprzymierzonych z Iranem Huti, którzy od półtora roku atakują Izrael i statki na Morzu Czerwonym.

Kontrolowana przez Huti państwowa agencja prasowa Saba podała, że co najmniej trzy ataki były wymierzone w samą Sanę, w tym w drogę prowadzącą do lotniska, a siedem w okolice miasta.

Korespondent agencji AFP poinformował o silnych eksplozjach w jemeńskiej stolicy, która od 2014 r. pozostaje w rękach rebeliantów.

Uznawani przez Zachód za organizację terrorystyczną Huti są częścią tzw. osi oporu - sieci wspieranych przez Iran organizacji zbrojnych, które łączy wrogość wobec USA i Izraela. Do sojuszu zaliczany jest też m.in. palestyński Hamas i libański Hezbollah.

W niedzielę Huti zaatakowali rakietą balistyczną lotnisko Ben Guriona - główny międzynarodowy port lotniczy Izraela. Atak nie wyrządził znacznych szkód, kilka osób zostało lekko rannych. Na krótko wstrzymano ruch lotniczy. Większość zagranicznych linii lotniczych odwołała jednak na kilka dni rejsy na to lotnisko.

Huti od wybuchu wojny w Strefie Gazy atakują Izrael rakietami i dronami. Większość pocisków odpalanych z Jemenu jest zestrzeliwana, nie powodując ofiar i szkód. Rebelianci przeprowadzili również od tego czasu ponad 100 ataków na statki handlowe na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej, deklarując, że wspierają w ten sposób walkę Hamasu z Izraelem.

USA od początku 2024 r. kierują koalicją, której zadaniem jest obrona wolności żeglugi w tym rejonie. W połowie marca br. prezydent Donald Trump ogłosił nową ofensywę przeciwko Huti, w ramach której zintensyfikowano i rozszerzono naloty. Od tego czasu Stany Zjednoczone zaatakowały ponad 1000 celów w Jemenie, zabijając "setki bojowników" - przekazała armia. Huti informują o prowadzonych niemal codziennie bombardowaniach.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył w niedzielę, że jego kraj odpowie na atak na lotnisko Ben Guriona "w odpowiednim czasie i miejscu". Dodał, że z odwetem musi się też liczyć Iran, który określił jako "terrorystycznego mocodawcę" Huti.

Wcześniej Netanjahu powiedział, że Izrael przyłączy się do amerykańskiej kampanii przeciwko jemeńskim rebeliantom. Do nowej amerykańskiej kampanii pod koniec kwietnia przyłączyła się Wielka Brytania.

Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ sp/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony